Witam nocne
aż żal było wracać. I gdyby nie konieczność przejęcia opieki nad kociastymi jeszcze byśmy posiedzieli parę dni. Tym bardziej, że nikt nas stamtąd nie wyganiał.
Haker i Pysia odżyli po powrocie do domu. Chodzą za nami i dopominają się mizianek.
Witam,
Kalair co za elegancja w serwowaniu herbaty. Pewnie muszę szukać 50 części szylkretek Koteczki wypieszczone. Całą noc się tuliły i mruczały, Haker dodatkowo ugniatał.
Pysi niestety znowu pokazała się brązowa wydzielina w uszku i noski.
Trzy tygodnie po skończeniu kuracji