Wszystkie maluszki, które na dzień dzisiejszy były w schronisku już u nas w Hiltonie, ale nadal poszukujemy dla nich domków tymczasowych, wiadomo nie ma to jak iindywidualna opieka nad każdym kociaczkiem. Niestety w naszym schronisku one nie mają,żadnych szans przypuszczam, że śmiertelność maluszków w schronisku to praktyczne 99%, niestety takie tragiczne realia

Jutro ze wszystkimi kociakami trzeba jechać na przegląd do weta, leczyć te które są chore i trzymać kciuki, żeby jadły i nie działo się nic niepokojącego. Może ktoś może , któremuś z maluszków zaoferować domek tymczasowy. Czasami tak niewiele potrzeba. Z tego co wiem 3 maluszki zostały przywiezione dzisiaj do schroniska i o ironio losu nawet z książeczkami zdrowia

jakaś cholerna paranoja czy ludzie sobie wyobrażają, że schronisko to jakieś sanatorium
