Jazdy obowiązkowe kursowe wyjeżdżone i skończone.
Muszę jeszcze kilka lekcji wziąć dodatkowo na pewno.
We wrześniu egzaminy. Ośrodek teraz ma przerwę urlopową, później ja wyjeżdżam na urlop.
Filuś się poprawia, naprawdę.
Aczkolwiek boję się na razie popadać w euforię, żeby nie zapeszyć...
Dla odmiany Michaś załapał skądś jakąś bakterię i ma białko w moczu
dzisiaj zaczęliśmy leczenie antybiotykami...
kurcze no...
a za dwa tygodnie wyjazd...
ehhh....
w piątek pogrzeb Marty
nie mam szans pojechać do Warszawy, żeby ją pożegnać
wciąż nie jestem w stanie o tym myśleć, a zwłaszcza przerasta mnie myśl o jej dzieciach
w piątek o 21 cała nasza forumowa rodzina zapala w oknach znicz dla Marty, żeby oświetlić jej drogę
tylko tyle możemy... plus parę słów modlitwy
poraziło mnie jak kruche jest nasze życie
w jednej chwili znikasz, nie ma cię
nigdy więcej nie przytulisz swojego dziecka na dobranoc
jestem całkiem rozbita
po powrocie z wakacji idę do notariusza spisać testament, już postanowiłam
mam zamiar szczegółowo opisać jak wyobrażam sobie przyszłość mojego dziecka
mam nadzieję, że mnie to nie przerośnie
szlag by to wszystko trafił
