I mimo iż działa w Sosonowcu grupa wspaniałych ludzi, którzy stworzyli Hilton - hotelik dla kotów, nie wszystkie mają szansę się tam dostać, po prostu i tam jest już pełno kociaków potrzebujących pomocy i czekających na dom. Także jedyna szansą dla nich są domy tymczasowe...
Mam przepiękne kocięta z piwnicy w Dąbrowie Górniczej, dwa dymne, srebrzyste albo jak kto woli błękitne... Jest zainteresowanie i myślę, że szybko wszystkie znajdą domki. Dlatego uznałam, że pomogę tym maleńkim sreberkom ze schronu także. I wzięłam je do siebie na dt. Wolontariusze dziś je przywieźli, z całą wyprawką. Zadbam o nie i postaram się znaleźć im dobre domki...
Miałam wziąć trzy, chyba że miot liczyłby cztery, to wtedy wszystkie...
Kociąt było pięć, więc przywieziono mi cztery, jedno maleńtwo zostało... Już mam wyrzuty sumienia z tego powodu... Oby i jemu sie udało przeżyć i znaleźć swój kochający domek!





