koty 2 stada z fortow teraz tuczymy

[Satoru]

swietnie wiec, czw i pt stawiam sie na dzialkach

[Aia]

Hejka, jestem nowy, czego potrzebujecie? Postaram sie pomoc...

witaj padmestar

czego
jedzenia, pieniędzy na jedzenie^^ i na leczenie
a tak najbardziej to chyba jeszcze kilku osób które mogły by podskoczyć regularnie do kotów i je nakarmić

wybór według woli i możliwości

[Aia]

swietnie wiec, czw i pt stawiam sie na dzialkach

super

rozejrzyj sie proszę za tym nowm kotem - Puchaczem (powinnaś rozpoznać bez trudo: primo - nie kastrowany secundo - mimo zaniedbania widać że długowłosy )
czy sie tam wogóle pojawia czy to był przypadek że go soptkałam...

[Satoru]

okej, wezme aparat

[Aia]

okej, wezme aparat

o
fajnie

i przy okazji poznasz Tusię
kochana koteczka
- ją będziesz mogła trochę pomiziać
i też łatwo rozpoznasz chudzina straszna...

[Satoru]

co mam im naszykowac? puchy z ryzem? nie mam cholera pojemnikow, chyba wezme garnek

[Aia]

co mam im naszykowac? puchy z ryzem? nie mam cholera pojemnikow, chyba wezme garnek

satoru
weź puchy
a ugotowany ryż w siatkę
pomieszasz im na miejscu

proporcje to na 4 puchy (400g) ~ 2-3 puszki ugotowanego ryżu

a na altanki
to 1/3 tego jedzenia do 1go domku 2/3 do 2go

ciężka matematyka


drugiego dnia (albo np w czw.) możesz im wziąść same suche - tyle co wtedy

jutro bedą miały posiłek mokry więc będzie na zmianę

[Aia]

właśnie wróciłam z dworu

kupiłam 1,5 kg suchego Whiskasa za kupon od A.R.
gotuje ryżyk i zaraz ide nakarmić stada

[Aia]

to moze dziś na wesoło
bo koty się cieszą ze mają pełne brzuszki dzięki swoim dobrym Aniołom

mniam mniam

Rustie
po ostatnim razie zdaje się że nauczyła inne koty posługiwania sie sztućcami


Kretka


Syjam


Dubel
pilny uczeń - idealnie chwytał kawałeczki mięska


Wiedźma
starego kota nowych sztuczek nie nauczysz...

Wiedźma po prostu woli wchłaniać niż cackać sie z manierami


Syjam
stwierdził ze lepiej jeść z widelca, ponieważ wtedy trafia sie czyste mięsko, bez ryżu
czekał i prosił by Mu dać...

...więc dałam


Tusia



Wiedźma i Tusia z Miniówką z tyłu dają sobie baranki

[Aia]

udało mi się złapać czarno-białego kota z 1go domku
kiepskie zdjęcie bo z daleka ponieważ jest bardzo płochliwy/a

zaraz dodam go/ją do spisu


widziałam też Puchacza
ale nie ze stadem tylko przy murowanych garażach - bardzo daleko od stadka
więc kot tam jednak mieszka i nie było to jednorazowae przypadkowe spotkanie...

[delfinka]

Aia, patrząc na te zdjęcia w poprzednim poście, to wygląda na to,
że za chwilę będą ci jadły z ręki

Jutro jadę z Henią po karmę za uzbierane pieniądze.
Wiem Aia, że już właściwie skończyło się to co miałaś
Więc proszę podaj mi pw swój telefon, gdy będę z żarciem jechać na Idzikowskiego, podrzucę Ci sporą porcję
Najlepiej, gdy umówimy się gdzieś przy kładce, to będzie blisko Ciebie?

[Aia]

Aia, patrząc na te zdjęcia w poprzednim poście, to wygląda na to,
że za chwilę będą ci jadły z ręki

chyba jednak ten widelec to taka najbezpieczniejsza odległość na którą odważą sie podejść
(choć już większość łebków udało mi się posmyrać - nie powiem by to wzbudziło jakiś wielki zachwyt )

Jutro jadę z Henią po karmę za uzbierane pieniądze.
Wiem Aia, że już właściwie skończyło się to co miałaś
Więc proszę podaj mi pw swój telefon, gdy będę z żarciem jechać na Idzikowskiego, podrzucę Ci sporą porcję
Najlepiej, gdy umówimy się gdzieś przy kładce, to będzie blisko Ciebie?

Dellfin tak strasznie dużo nie musi być
ja też już załatwiłam sobie zapas
ale ze 2 zgrzewki mogłabyś podrzucić

przy kładce będzie idealnie

zaraz PW z miom nr

[Satoru]

No więc będzie relacja tylko słowna, bo zapomniałam aparatu.

Zorientowawszy się, że ryżu została mi raptem jedna torebka, zagotowałam kaszy gryczanej - moje sierściuchy chętnie zjadają ją z mięsem.
Zabrałam puszki i poszłam.

Domek nr 1.
Pojawił się Maciek (ach!!!!!!), Pyzunia, Czarny kiciuś z białym paseczkiem na nosku - ten, ktory sie ostatnio szybciorem przewinał) i burasia. Resztki wczorajszego jedzenia nadal na talerzykach, ryz z mięsem, ładnie wciąż pachniało, więc nie wyrzucałam, tylko jeszcze zmieszałam z moim. Widać poskutkowało to, że jedzonko stało w środku domku, więc nie zdążyło się zepsuć.

Domek nr 2.
Pierwsza leciała do mnie Wiedźma. Tam równnież podobna sytuacja z jedzonkiem wczoraj. Był syjam, Czekoladka, Rustie, Nieprzyjemny, Gigant, Dubel, Tusia (płakałam wychodząc stamtąd:((( taka chudzina, długo raczej nie pociągnie...) i (chyba) Kretka. Nowego długowłosego śladu niet.

W drodze powrotnej przy 1 domku zpotkałam panią karmicielkę - P. łukaszuk albo coś w tym stylu. Jest zarejestrowana, średnio co 2 dzień chodzi karmić tu koty, bo kiedyś miała obok działkę.
Nie wiem, czy jest sens jechac jeszcze jutro - karmicielka przyniosła prawie WIADRO jedzenia!
Co jeszcze chcecie weidziec?:)

[Bonia7]

.

[anastasia]

A ja mam pytanie z innej bajki, czy tego syjama nie można by złapać i domku mu znaleźć? Śliczny jest Jeżeli już było to gdzieś poruszane to przepraszam, nie czytałam całego wątku. Wiem że teraz wszyscy zakoceni (Wiem po sobie) ale może pod koniec wakacji, na jesień dać mu szansę??