Cosia,Czitka,Balbi,NiemójIII.Miciu po wizycie w klinikach.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 29, 2008 15:37

Miciu leży w zaparte w tym samym miejscu i nie zamierza opuszczać terenu okołodomowego. Nie wiem, co sobie myśli :evil:
Pójdę i zrobię na Micia kszszsz......
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19324
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lip 29, 2008 15:59

czitka pisze:Obrazek

zdjęcie - rewelacja miesiąca 8)

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lip 29, 2008 21:08

Super zdjęcie.

U mnie na zdjęciu podobnie, tylko kolory ciut inne. No - w 3/4 inne, bo czarna jest. :wink:


I ściuplejsze som. :oops:

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Wto lip 29, 2008 21:08

A co sądzisz o takiej gromadce?
U nas też małe zmiany w stanie zakocenia (w Pietrzejowicach przybyło jedno w porywach 2). Stan alarmowy osiągniety.
Obrazek

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Wto lip 29, 2008 22:13

Oj te gromadki :roll:
Zazusiu, myślę, że to w istocie stan alarmowy :twisted: Ale masz takie różnokolorowe, śliczne, u mnie jakoś monotonnie....
A nie chcesz Micia dodatkowo :twisted: ?
A ja jestem na dobranoc podrapana przez Balbusię.
Było to tak:
Balbusia weszła sobie na dach Hiltona, żeby gwiazdy oglądać. Za nią chciał też dla towarzystwa wejść Miciu, bo co będzie tak sama patrzyć w niebo. Ale Balbusia nie lubi Micia i odebrała jego nadejście z nadrzewnej beczki jako zagrożenie życia i leżąc tam robiła na niego straszne phhhh...i uszy do tyłu takie straszne robiła też. Miciu się nie zrażał i nadchodził dalej. To Balbi dołączyła jeszcze wrzask. Więc wgramoliłam się w okolice zasięgu ręki i usiłuję tłumaczyć wariatce, że Miciu idzie, bo ją kocha, a ona dalej wrzeszcy, nawet jeszcze bardziej.
Całą sytuacją zaniepokoiła się Czitka i ruszyła na pomoc, nie bardzo wiedząc komu, bo ciemno na drzewie. Miciu się cofnął, ale Balbunia dalej wrzeszczała, a nadto rozpoznała Czitkę jako nadchodzącego nieco wyolbrzymionego Micia i z krzykiem zeskoczyła z dachu Hiltona przez moje ramię na ziemię.
Mam piękną szramę. Wszyscy żyją.
Mić w domu. Oby się w nocy tylko nie drapał!
Dobranoc!
Benni, a pokaż zdjęcie :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19324
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 30, 2008 10:31

Królu mój Królu wyspany był całkiem o 4.30 i postanowił zrobić mi z twarzy ciasto, patrząc głęboko w oczy, czy rozumiem dokładnie o co mu chodzi.
Nie miałam wyjścia, tępa całkiem nie jestem, zrozumiałam 8)
Tylko ręką dotknęłam pysia z boku, mokry czy suchy. Suchy.
Dobra, mówię do Micia, wychodzisz. Bo w domu duszno, a tam świt już i chłód, zapewne Babus śpi, a psy nie szczekają.
Wypuściłam. Obejrzał się i powiedział, że wie o co chodzi, i że drapać nie będzie.
O ósmej rano widzę myjącego się Micia na słońcu w ogrodzie. Wołam na śniadanie, ale Mić ma zakodowane, że rano to kliniki, więc profilaktycznie udawał głuchego.
Potem długo się zbierałam do podejścia i obejrzenia z boku szyjki. Na wszelki wypadek podeszłam bez okularów, bo przy powiększeniu plus 3.5 to zawału można dostać.
Bez okularów wszystko wyglądało znakomicie. No to ja Micia tym 3 i pół.
Jeszcze lepiej! :P
A teraz śpi wywalony na dachu Hiltona, w cieniu, pod opadającą gałęzią czereśni. I robi miny, że mu tam dobrze.
I jeszcze powiedział, że absolutnie nic nie będzie drapał i mogę spokojnie pójść do miasta!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19324
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 30, 2008 13:36

No i pięknie :)

Wojtek

 
Posty: 28035
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lip 30, 2008 14:57

:D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67151
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 30, 2008 18:40

Mija nam kolejny dzień rekonwalescencyjny, Mić się nie drapie, wszystko pięknie się goi i jest suche.
Problemy są następujące 8)
Miciu:
-je w kółko i nawet grymasi
-nie opuszcza ogrodu, nie chce sobie nigdzie pójść
-bez przerwy ociera się o nogi
-pakuje się do łóżka jako pierwszy
-ma bezczelny wyraz pysia
-za dużo każe się nosić, nosić
Co z nim zrobić?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19324
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 30, 2008 18:41

czitka pisze:Mija nam kolejny dzień rekonwalescencyjny, Mić się nie drapie, wszystko pięknie się goi i jest suche.
Problemy są następujące 8)
Miciu:
-je w kółko i nawet grymasi
-nie opuszcza ogrodu, nie chce sobie nigdzie pójść
-bez przerwy ociera się o nogi
-pakuje się do łóżka jako pierwszy
-ma bezczelny wyraz pysia
-za dużo każe się nosić, nosić
Co z nim zrobić?


:lol: :lol: :lol:

Zostawic w spokoju! :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67151
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 30, 2008 19:10

czitka pisze:Mija nam kolejny dzień rekonwalescencyjny, Mić się nie drapie, wszystko pięknie się goi i jest suche.
Problemy są następujące 8)
Miciu:
-je w kółko i nawet grymasi
-nie opuszcza ogrodu, nie chce sobie nigdzie pójść
-bez przerwy ociera się o nogi
-pakuje się do łóżka jako pierwszy
-ma bezczelny wyraz pysia
-za dużo każe się nosić, nosić
Co z nim zrobić?


No jak to co?! :twisted:
- karmić
- wychodzić z Miciem do ogrodu
- głaskać kiedy ociera się o nogi
- głaskać kiedy pakuje się do łóżka
- mówić czule do niego (nie tylko wtedy, kiedy ma bezczelny wyraz pysia)
- nosić, nosić, nosić
:twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro lip 30, 2008 20:25

:D
Nie masz przypadkiem fotki tego bezczelnego wyrazu? :)
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 30, 2008 21:04

Znajdzie się, ale jutro :P
Na razie Mić sobie poszedł, mam nadzieję, że przyjdzie na kolację 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19324
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 30, 2008 21:08

Chciałam tylko donieść, że całkowicie niezależnie od Micia, bo forum nie czytają, u moich Rodziców rezyduje przemiły kot, któremu nadano, jakże wymowne imię, Nienasz.
Jakaś rasa, kurczę?

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro lip 30, 2008 21:28

Rasa, a co!
Przyszedł Miciu, szwęda się po ogrodzie i domu. Ma jakiś taki ciepły nosek :roll:
Zważyłam Micia- 4100. Może być? :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19324
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 957 gości