» Pon lip 28, 2008 21:40
Erania zaginęła :-(
Niestety 1,5 godziny temu Erania spadła z parapetu, który tak dobrze znała i który tak lubiła... Firma, na terenie której mam służbowe mieszkanie jest ogrodzona betonowym płotem, ale Erania w szoku po upadku z pierwszego piętra (bała się tej wysokości, choć widziałem jak biegnie i nic sobie przy upadku nie zrobiła) pobiegła w stronę bramy, pod którą z łatwością mogłaby się prześlizgnąć na zewnątrz. Czy to zrobiła - nie wiem, ponieważ będąc w nie mniejszym szoku od niej zamiast patrzeć za nią, aż zniknie mi z oczu, wybiegłem na zewnątrz. Mimo ponadgodzinnych poszukiwań i nawoływań Erania się nie odezwała. Jest najedzona, więc do jedzenia raczej nie podejdzie, ale mimo to zostawię jej przy bramie jej ulubione mokre. Jeżeli zniknie, będzie szansa, że to ona i że nie odejdzie daleko. Bladym świtem wstaję i będę jej szukał. Nie będzie to łatwe, bo dookoła są inne budynki, a między nimi pełno zakamarków i wysokiej, nieścinanej roślinności. Powiadomiłem ochronę zarówno mojej firmy, jak i całych zakładów. Jeżeli przez parę dni się nie pojawi, to może zgłodnieje i warto byłoby spróbować z klatką - łapką. Ale mam nadzieję, że odnajdzie się szybciej...
Pozdrawiam
Jura