

(Buzka juz wycalowana dzisiaj

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
adida pisze:he wasze posty mi wogóle nie przeszkadzjąją a wręcz poproawiają humoreq:P A co do tematu to słyszałam że jedną z chorób odzwierzęcych jest bezpłodność...czy to prawda??:/
Domino76 pisze:Jest jedna prawda i to taka święta -
bezpłodność leczą małe kocięta!
Przyłożysz sobie takiego do brzuszka,
to wkrótce urodzisz własnego maluszka!
![]()
![]()
Dorosłe także sprzyjają płodności,
seksownie mrucząc w sypialni intymności.
A do spłodzenia córki
najlepsze są kastrowane kocurki,
szczególnie rano, w łóżku,
gdy są miziane po brzuszku...
pamir pisze:Szkoda, że z bezpłodnością to jednak nieprawda... Kot byłby najmilszą, mruczącą antykoncepcją...
Jowita pisze:Ja złapałam straszną i nieuleczalną devonozę![]()
Choroba polega na całkowitym uzależnieniu od kotów devon rex.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, włóczka i 75 gości