U nas mało co się dzieje teraz. Dzieciaki łazienkowe przekochane są, napadają człowieka już w progu, pakują się na kolana, każą się wygłaskiwać, ciumkają ciuchy (najczęsciej wychodzę z łazienki w zupełnie mokrej koszulce

Zdrowe są, wesołe i rozbrykane. Bardzo by chciały uwolnić się z aresztu i pobiegać na swobodzie - niestety, póki w mieszkaniu jest 8 kotów, nie bardzo widzę szansę na uwolnienie ich.
Mamy też lekki problem kupalkowy - zmieniłam im karmę suchą na Acanę Kitten i jakoś nie mogą złapać równowagi po tej zmianie. Mam nadzieję, że jednak się ustabilizują, bo mam tej Acany spory zapas i wszystko jest dla nich - więc cieszyłabym się, gdyby mogły to jeść bez sensacji jelitowych.
Ogłoszenia wiszą, nikt o kocurki nie pyta

Aleba pisze:czarna_agis pisze:Nie marudź. Wiadomo, że przeżyjesz. I to ze śpiewem na ustach.
Oby tylko to nie była pieśń żałobna
No dobrze, to nie była pieśń żałobna

Oficjalnie ogłaszam, że sesję mam zdaną. Teraz jedszcze tylko obrona we wrześniu i wreszcie zacznę żyć jak człowiek
