Czarnula - Orzeszka ma DT w Warszawie!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 09, 2008 11:06

Zauważyłam, że niektóre moje orzeszki preferują głównie "ludzkie" jedzenie, np Miecia uwielbia cielęce paróweczki, gotowanego kurczaka i każdy rodzaj mięsa, które jemy. One pewnie w poprzednim życiu nigdy nie jadły kociej karmy :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lip 09, 2008 17:01

Modjeska pisze:Zauważyłam, że niektóre moje orzeszki preferują głównie "ludzkie" jedzenie, np Miecia uwielbia cielęce paróweczki, gotowanego kurczaka i każdy rodzaj mięsa, które jemy. One pewnie w poprzednim życiu nigdy nie jadły kociej karmy :(

coś w tym jest, przynajmniej Miłka chyba kociej karmy nie znała.
Ciekawe czym karmili koty w Orzechowcach? Nie chce mi się wierzyć, żeby ktoś im gotował.
Pusia z kolei zajada suchą karmę bez problemów, a niezbyt lubi puszki.

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Nie lip 27, 2008 13:16

Dogadałyśmy się z Miłką :D , ona je wszystko za wyjątkiem kociego jedzenia :lol: .
Zżera nawet bułkę z masłem, kaszę, no i oczywiście bardzo chętnie wędliny.
To odkrycie sprawiło, że teraz mam wiernego towarzysza naszych posiłków.
Miłka siedzi przy stole jak piesek.
Nie wiem, czy jej to wyjdzie na zdrowie, ale musiała tak jeść do tej pory.

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Nie lip 27, 2008 13:21

Miziak je chętnie suchą karmę, ale najbardziej lubi pączki :D
Te koty dostawały tam parówki, wędliny i kaszę pewnie też.
A co u Pusi?
I błagam, błagam przypomnij mi jeszcze raz, co stosowałaś na grzyba? :oops:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Nie lip 27, 2008 13:52

wania71 pisze:Miziak je chętnie suchą karmę, ale najbardziej lubi pączki :D

:ryk: :ryk: :ryk:

Co do grzyba, to nic niestandardowego nie stosowałam.
Początkowo Lamisil, potem w ramach oszczędności Terbisil (odpowiednik Lamisilu, tylko tańszy) i osłonowo Hepatil.
Dodatkowo wszyscy moi rezydenci byli zaszczepieni z uwagi na wcześniejszą inwazję grzybów, którą przeszliśmy :oops: .
W każdym razie jakoś (odstukać !), z grzybami mam spokój :D .

Co do Pusi, to jest biedna, bo co nieco zaszczuta przez co poniektóre moje koty :( .
Ograniczyła się jej przestrzeń życiowa i od razu zaczęła tęsknić za wolnością.
Próbuje wychodzić ze mną, więc muszę jej pilnować.
Któregoś dnia wyślizgnęła się niepostrzeżenie i dopiero zdziwienie sąsiadów dwa piętra niżej skąd się wziął kot pod ich drzwiami zaalarmowało mnie. Miauczała pod ich drzwiami, bo pewnie piętra jej się pomyliły :roll: i nie potrafiła wrócić.
Teraz już jestem bardzo ostrożna przy wychodzeniu :wink: .

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Śro sie 20, 2008 8:44

Co tam u czarnej Miłki :?:
Głaski dla kici :!:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 16, 2008 8:14

Wyskakuj Miłko do góry :!:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 25, 2008 7:45

do góry
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon wrz 29, 2008 12:30

Beata B. pisze:Próbuje wychodzić ze mną, więc muszę jej pilnować.
Któregoś dnia wyślizgnęła się niepostrzeżenie i dopiero zdziwienie sąsiadów dwa piętra niżej skąd się wziął kot pod ich drzwiami zaalarmowało mnie. Miauczała pod ich drzwiami, bo pewnie piętra jej się pomyliły :roll: i nie potrafiła wrócić.
Teraz już jestem bardzo ostrożna przy wychodzeniu :wink: .


Przyklej coś charakterystycznego na drzwiach to może zapamięta. A jak sąsiadów uprzedzisz, to może w łaskawości serca Ci kicię odniosą :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie paź 05, 2008 10:42

jak tam koteczka?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 09, 2008 17:22

Wczoraj Miłka znowu miała usuwane kolejne ząbki :( . Bardzo była biedniutka, nie mogła się utrzymać na łapkach.
Trzeba to było zrobić, bo nie mogła jeść, podobno była już ropa :( .
Pewnie poprzedni zabieg był za bardzo oszczędnościowy.
Dzisiaj już czuje się lepiej, ale do pyszczka jeszcze jej nie zajrzałam :wink: .

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Nie lis 09, 2008 23:20

Myślę, że pyszczek szybko się zagoi. Trzymam kciuki ale i tak wierzę w fachową rękę specjalistki.

Wczoraj moje orzeszki rzuciły się na gotowe jedzenie dla psów, które kroiłam do garnka dla szczekającej części mojego stada. Tak sie zachowywała jakby ktoś je juz tym karmił. 8O Czyżby w Orzechowcach koty dostawały psie jedzenie? :roll: Nie masz pewnie psa do przetestowania ale może Miłka tez takie jadła.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon lis 10, 2008 12:20

Mam psa :D , ale mój pies je suchą karmę, której Miłka nie tyka. Inne koty czasem próbują.
Natomiast co do gotowanego jedzenia, to obie moje Orzeszki bardzo je lubią, a na widok wędliny (zwłaszcza Pusia), dostają szału :lol: .

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Śro lis 12, 2008 18:04

Widzę, że panny Orzeszki zasiedziały się u Ciebie. Nie za ciasno Wam? :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto lis 25, 2008 17:49

Dziś pojechała do swojego domu moja Miecia. Może już czas na Miłkę :roll: ?? Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2, Majestic-12 [Bot] i 108 gości