Dziewczyny razem biegają po domu (dobrze, może Sabcia straci trochę ciałka ), ale o Burasię nikt nie pyta - muszę znowu zrobic ogloszenia w szpitalu, Bambus wyadoptował się własnie w ten sposób!
No i stało się - Burasia ma kolezankę Szarusię. Na oko są nie do odróznienia, ale Szarusia bardziej szara i chyba mniej rozrabialska. Ale może to tylko ten pierwszy dzień. jutro zrobię małej allegro i wstawią zdjęcia Na razie obie kotki siedzą w małym pokoju, a Sabcia i Pusia - w dużym. Ale pewnie niedługo puszczę wszystko na żywioł. Tylko może najpierw Szarusie wezmę do weta na szczepienie (odrobaczona była, odpchlona chyba też).
Pozostałe 2 kocurki pojechały na tymczas do Dorci, która jest bo przygarnęła je, mimo ze ma własnych 6 kotów, psa i teraz na głowie - koty Pani Jadzi. Oby sie maluchy szybko wyadoptowały, bo Dorcia długo tak nie da rady.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
A skąd czarnuszka? Nie, na razie mi starczy. Pani Jance (karmicielce z ul.Zielonej) ktos podrzucił pod drzwi 3 1-miesięczne kotki. Dobrze, że jej córka wzięła na odchowanie (jest na emeryturze) ale oczywiście chce, żeby je Pani Janka za 2-3 tygodnie zabrała, a Pani Janka najchętniej umiesciłaby je u mnie. Zwariować mozna.