Kary fizyczne?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 23, 2008 17:11

reddie pisze: Zresztą nie przyszłoby mi do głowy stosować jakiejkoliwiek kary fizycznej.


W ogole wydaje się, że coś takiego chyba raczej powoduje strach przed osobą a nie efekt "wychowawczy" , nie wiem bo nigdy nie stosowałam.

U nas jak nie pomaga moje "nie wolno", to wtedy jak pisałam, wkracza tz i zazwyczaj głośne skarcenie przynosi pożądany skutek.
Male koty to chyba trudniej nauczyć czegokolwiek, po prostu muszą dorosnąc ale strasze czasami się udaje, trzeba być cierpliwym.
Od tygodnia jest u nas nowa kicia i juz widzę, że świetnie rozumie co się do niej mówi, pokazałam drapak i zademonstrowałam jak się go uzywa, zaczęła w niego drapać od razu.

yv73

 
Posty: 1091
Od: Pt gru 31, 2004 18:30

Post » Sob lip 26, 2008 15:18

Witam wszystkich może temat już był wałkowany mam pytanko. Mój kot ma 2 miesiące jak go wziąłem to miał 5 tyg sprawy z załatwianiem do kuwety było ok do pewnego czasu (kuweta czysta) ok tygodnia temu zaczął się załatwiać w 2gim pokoju na fotelu, sofie nie wiem czym jest to spowodowane słyszałem że może dlatego że za mało czasu spędzam z nim że robi na złość, wcześniej miałem psy a kot to inna bajka jak zaczynam zauważać pod względem charakteru zachowania, też często gryzie tuli uszy wiem że wtedy lepiej nie ruszać kociska, pomóżcie mi bo większość z was jest na pewno lepiej zorientowana, za nieskładność zdań sorki

Kudły

 
Posty: 6
Od: Nie cze 29, 2008 14:41
Lokalizacja: Przemyśl

Post » Sob lip 26, 2008 16:14

Strasznie młodzieńka kocinka, trzeba poświęcać mu dużo czasu, bawić się miziać, przypominać o kuwecie.
Ja miałam ostatnio tymczasa urodzonego na podwórku i on przez pierwszy tydzień zapominał czasem o kuwecie, w trakcie zabawy kilka razy więc nosiłam go w to miejsce, z czasem "wpadki" przestały się zdarzać.
Kot nigdy nie robi na złość, to szkodliwy stereotyp. Może coś nie tak jest z kuwetą - inny żwirek na przykład. Może trzeba ją przestawić gdzie indziej. Może to być objaw stresu, wywołanego jakąś zmianą w otoczeniu - pojawieniem się nowego sprzętu, itp. Może to być też objaw choroby, często tak jest - np. infekcja pęcherza.

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lip 26, 2008 16:19

Nie zmieniłeś żwirku na jakiś inny ? Może nie akceptuje nowego ?

Jeśli nic nie zmieniałeś - to proponuję wizytę u weta.

To, że załatwia się poza kuwetą jest czymś spowodowane i często jest to

jakaś przypadłość zdrowotna.

Nie czekaj. Za futro i leć do weta :D

Pozdro :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lip 26, 2008 23:33

Żwirek zmieniałem na początku to był hilton, poźniej cats best i na koniec benek żółtya co do załawiania na soife to 2 danie (jak został bez opieki) z sikaniem to do kuwety

Kudły

 
Posty: 6
Od: Nie cze 29, 2008 14:41
Lokalizacja: Przemyśl

Post » Nie lip 27, 2008 0:15

Moje koty nie mają ograniczeń w mieszkaniu, mogą dosłownie wszystko. Jednak nigdy nie załatwiły się poza kuwetą, nie walczą ze sobą. Jeśli sygnalizują gryzieniem, czy drapaniem, że czegoś nie chcą (np. szczotkowanie), przerywam czynność. Jeśli ja czegoś nie chcę (np. siedzenie na stole podczas obiadu i wsadzanie łapki do jedzenia), wystarczy, że prychnę albo dmuchnę.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Nie lip 27, 2008 10:01

Generalizując - trzeba stosować takie metody, które dla kota od razu są czytelne. Czyli poobserwować jak kocica karci kociątka i próbowac robić to samo :)
To chyba najprostsza metoda :D
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 27, 2008 14:35

odnosnie gryzienia to pomysl z kremem cytrynowym do rak to pomaga kocisko daje spokuj jak poczuje :)

Kudły

 
Posty: 6
Od: Nie cze 29, 2008 14:41
Lokalizacja: Przemyśl

Post » Wto lip 29, 2008 22:30

Co do gryzienia kotka jednak do końca ten krem działa nie zawsze dłonie nakremuje a po za tym gryzie jeszcze w nogi i inne części ciała. Wkurza mnie to trochę nie wiem za bardzo jak postępować jak już wcześniej wspominałem, bo to mój pierwszy kot. Kolega mówił ze nie miał z tym problemu, ale pewnie tak jak ludzie nie są identyczni to kotki mają swoje charaktery. Mój kotek to mieszanka syberyjskiego z persem, najlepszy jest jak jest zaspany wezmę go na ręce da się przytulić pogłaskać, albo jak leży, chwila minie i gryzie. Jak możecie to pomóżcie co robić jak było to omawiane to wklejcie linka, pozdrawiam

Kudły

 
Posty: 6
Od: Nie cze 29, 2008 14:41
Lokalizacja: Przemyśl

Post » Śro lip 30, 2008 10:05

Z tego co piszesz Kudły zrozumiałam, że to młody kociak.
Takie gryzienie jest typowe dla kocich i psich dzieciaków. Powinien z tego wyrosnąć :)
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 30, 2008 12:00

Dziwi mnie, że z tak wielu postów osób mieszkających z kotami przebija całkowita niewiedza na temat behawioryzmu kotów. Wiem, że koty są z ludźmi od stuleci i nie traktujemy je jako istoty, które potrzebują instrukcji obsługi jak egzotyczne legwany, czy papugi, ale i o kocie należy mieć podstawową wiedzę.

Mały kot gryzie w zabawie rękę. A przepraszam, ale odkąd ręka służy do bawienia się z kotem? Od tego są piórka, myszki i inne wynalazki. Ręce są od głaskania, pielęgnacji i podawania jedzenia. Drażnienie kota ręka w czasie zabawy (np po brzuchu), przewracanie kota, udawanie, że ręka to myszka itp. to dawanie kotu pozwolenia na używanie ręki jako zabawki, substytutu myszy, a jak wiadomo koty nie traktują myszy zbyt przyjaźnie.

Kocur czy kotka oddają nam zębami lub pazurami za czesanie. Problem taki nie wziął się znikąd. Kot nie uznaje nas za osobnika alfa, więc będzie nam oddawał, bo dlaczego ktoś niżej w hierarchii ma nim rządzić? Jeśli zależy nam na kompletnie bezstresowym współistnieniu musimy być dominantem, ale w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Dominant nie bije, nie wkłada głowy w siki. Dominant chroni, otacza opieką i wyznacza jasno postawione granice nie uciekając się do przemocy, która najczęściej służy tylko wyładowaniu nerwów. Naukę życia w grupie i jej zasad powinniśmy uczyć małego już kotka. Zdejmowanie kota 15 razy, jak trzeba to i 50, za 51 zaskoczy. Przejście na język kota, co już było wspominane: pacnięcia w główkę, syczenie, przygryzanie karku, syczenie. Koty w naturze nie krzyczą na siebie i nie psikają się woda, dlatego dla wielu kotów taka metoda jest kompletnie nieskuteczna. Warto też wiedzieć jakie zachowania kota są zachowaniami mającymi na celu zdominowanie nas i nie pozwalanie na takie zabiegi. To jak z ludźmi, którzy radośnie cieszą sie, ze pies podaje im łapę, kompletnie nie rozumiejąc znaczenia tego gestu w kontekście dominacji.

Mam 5 kotów, w tym wybitnie dominującego kocura z potężnym uzębieniem i dominującą kotkę (syberyjczyki), dużą i zadziorną kotkę domową oraz parę wyjatkowo rozbrykanych maluchów. Nie uciekamy się do przemocy fizycznej, wszelkie cele osiągamy stosując nagrody. Tylko i wyłącznie. Syczenie, czy pacanie nie jest karą stricte, jest sygnałem ostrzegawczym, karą byłoby wytarmoszenie za kark, czy silniejsze przygryzienie.

Poza tym kochani, mając kota trzeba się liczyć z tym, że zje kwiatki, że wywali w szale zabawy wazon. Dom powinien być przystosowany pod każde zwierze. Skoro nie trzymamy konia w kuchni a rybek w wannie, czy legwana bez terrarium to i dla kota dom powinien mieć odpowiednie warunki i to do nas należy obowiązek ich stworzenia. Zabezpieczone okna, pochowane bibeloty, kwiaty poza zasięgiem, zabezpieczone kable, drapaki to absolutne minimum. Nie wystarczy postawić kota w domu i krzyczeć na niego za naturalne odruchy, dom musi być odpowiednio przygotowany dla kota. Jesli komuś to nie odpowiada, bo lubi firanki, skórzane meble i kolekcję tycich figurek z porcelany, to może zamiast karać kota należy pomyśleć o innym zwierzaku?
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 30, 2008 18:05

Dzięki za informacje na pewno się przydadzą

Kudły

 
Posty: 6
Od: Nie cze 29, 2008 14:41
Lokalizacja: Przemyśl

Post » Czw lis 13, 2008 13:00

Moj kociak też od czasu do czasu załatwia się obok kuwety i zupełnie nie wiem co z nim w tej sytuacji zrobic. Wygląda to tak, że jest ok, aż nagle przez kilka dni robi obok i koniec ( najczęściej za kuwetą ).

Jak pstryknę palcami, to wie że czegoś nie może ruszyć czy gdzieś wejść. Czasem krzyknę na niego i wtedy jak na mnie spojrzy... :) ale i tak idzie do łazienki i wraca dopiero jak mu foszek przejdzie :)

Mileczka83

 
Posty: 8
Od: Nie paź 14, 2007 19:15
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sty 10, 2016 16:28 Re: Kary fizyczne?

Nie wolno.U mnie rozrabia tylko jeden kot-dominujący charakter,wymaga systematycznego "ustawiania".Głośny okrzyk,syczenie,dociskanie karczku do ziemi,psikanie wodą,warczenie-wszystko w użytku.Wychowanie idzie wolno,ale idzie.Załatwianie się poza kuwetą jest zwykle skutkiem zestresowania-moja kocia tak robiła,okazało się,że dawała do zrozumienia,że życzy sobie przeniesienia kuwety do łazienki :) gdyż w pokoju jest wg niej zbyt niespokojnie.

Jen

 
Posty: 44
Od: Pt gru 18, 2015 21:09

Post » Nie sty 10, 2016 21:59 Re: Kary fizyczne?

To wątek sprzed ośmiu lat.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 110 gości