co sie mogło stac
umarła trak szybko
tak długo trzymała sie w schroniskowej klatce
umarła kiedy miała juz dom
Moderator: Estraven
Mała1 pisze:Pani kucharzowa jest wspaniała osoba, przesiedziała z nia w łazience poł nocy![]()
Od 4.30 rano byłysmy w kontakcie.
Biedna Jagodzia![]()
Przeciez ona była w schronisku z 2 miesiace![]()
Poddała sie we własnym domu.
Mam nadzieje,ze Jeżynce nic sie nie stanie.
Jest pełna werwy, rozrabia, szaleje, je, ale będzie bacznie obserwowana.

Mała1 pisze:no i Dziutek pojechał do domku![]()
to nie był kot od Pani, ale postanowiła i tak go adoptowac.
Ciezko było schowac go do transporterka, na razie przestraszony nadal w nim siedzi w domu, bo bardzo przezył ,,łapanke,,.
Pani bardzo fajna, domek niewychodzacy, myslę,ze bedzie cierpliwy w czekaniu na to az chłopak sie wyluzuje.
w tym samym czasie ktos przyniosł małe burasiatko do schronu-tez pojechało z Dziutkiem![]()
jestem z domkiem w kontakcie

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], koszka, Meteorolog1 i 86 gości