Patsy będzie dziś osobiście na Białobrzeskiej (coś mnie tknęło żeby do niej wysłać smsa) to zapyta o testy i jak zdobędzie, to jeszcze dziś zrobimy.
Patsy-
edit: Dodzwoniłam się. Maja testy, więc jeszcze dziś powinno nam się udać go zrobić. Tylko nie wiem czy sobie poradzę, jeśli mały nie zrobi kupki do tego czasu.
Kocio odrobaczony, nawodniony, podano mu też lek przeciwzapalny.
No i czekamy. Jak do 17 nie zwymiotuje to Vetminth sobie zadziała i mam nadzieję, że pozbędziemy się dziadostwa.
Takie małe ciałko a tyle musi przejść. To dla niego straszne obciążenie- amputacja i walka z robalami.
Wetka zasugerowała wstrzymanie się jeszcze z testem na p.
Mam go nawadniać glukozą, dokarmiać gerberkiem.
Cieszę się, że dziś nie wymiotował, jaka będzie kupka- czekam.
Kciuki potrzebne!
Jestem przerażona!!!
Zajrzałam do Svena- widze w kuwetce siusiu... ale oprócz siusiu był tam robal! Bleeee. Czy kot może wysiusiać robala?? No chyba że to był pawik, ale nie sądzę, bo dawałam mu o 18 gerberka i jakby zwymiotował to gerberkiem.
wysikać robaka raczej nie mógł, może to kwestia braku treści pokarmowej w jelitach i wykupkał samego robala?. Czysty był ten robak?. Kiedy Budowlańcy (nasze strasznie zarobaczone tymczasy) robili kupy z tasiemcem, to praktycznie kupy tam nie było tylko sam robak Kurcze, kciuki za Svena - jak on się teraz czuje?
Robak był czyściutki, żwirek czymś nasiąknięty- dlatego pomyślałam, że to siuśki.
Dzięki Patsy test dojechał pod sam dom- w jakże miłym towarzystwie (Lentilka rulezzz ) Wykonać go jeszcze dziś?
Mały leży na termoforku i nie ma na nic siły. Na ręczniku ślady chyba pawika.. Dokarmiam, miziam i tak bardzo bardzo chcę żeby on tą walkę wygrał!
testy z krwi - może chodzi o poziom leukocytów!?
Ale to nie to samo co test z kału
Leukocyty OWSZEM powiedzą co nieco, ale w przypraku bezłapka jest to o tyle trudne, że on i tak będzie miał wyższy poziom leukocytów - z racji obrony organizmu
Ja bym tam zrobiła test z kału,,,
Nie widzę potrzeby czekania
to był pewnie mini pawik z robakiem. Gerberek się rozwodnił z sokami robal może pod gardło podszedł no i wyszedł.
Ja myślę, ze jak nadal nie ma biegunki to nie p. Ale jak zrobi kupę, zwłąszcza luźną to zrób test. No i kupę MUSI zrobić by się martwych robali pozbyć.
Na chwilę obecną Sven leży biedniutki. Zjadł 5ml gerberka. jakąś godzinę wcześniej podałam mu 1ml parafiny. Kupki jako takiej nie było. Widać, że nie ma na nic siły.
Za jakąś godzinę pogmeram mu w pupce i zrobimy test. Boję się, że się nie dokopię do kupki, ale chyba coś tam mu sie już odłożyło? Czy czekać na kupalka w kuwetce?
a kiedy ostatnio kupa była?
wczoraj?
test musi być z kału, nie z samego gmerania w pupie. Gmerać można jak kot ma biegunką i co chwila co wydala, wtedy na ściankach zawsze coś zostanie. Ale jak dobę temu się załatwił to nie bardzo.
Jak pn mało co je, to i nie ma z czego zrobić
Kupa była wczoraj wieczorem. Dziś podałam parafinę ale nic. No chyba że ten robal to było razem z kupalem.
Oki, czekam, na konkretny balasek a tym czasem nastawiam budzik na godz. 2 żeby wtedy nakarmić małego. Termoforek ciepły ma.
Dobrej nocy!
Sven vel. Rambo musi to wygrać!
Witamy porannie.
Walka trwa. Jest cholernie nierówna- bo te bydlaki toczą to biedne maleństwo od środka ale nie damy się do samego końca!
W nocy dokarmiała, dogrzewałam, miziałam. Były dwa pawiki, w drugim był dupek jeden- robak. Ale zdechły.
Za jakieś 3h nawadniamy. Zmierzymy u weta temp. I zastanowimy się co jeszcze możemy zrobić, żeby Svenowi ułatwić walkę.