Z tym spaniem to jest różnie. Mysza kocha swego pana szaleńczą miłością. Gdzie pan tam i ona. Jak on idzie do łazienki, to ona pod drzwiami za nim płacze. Pan twierdzi, że ma to po mnie
Myszka je już wszystko. Nie wybrzydza. Ma jeszcze problem z gryzieniem surowego mięska, ale przynajmniej się przy tym męczy i potem śpi

nadal lubi mleko i ni jak nie potrafimy zachęcić jej do wody.
A mruczek z niej ogromny. Jak już się do niej zbliżamy to ona od razu daje koncert
