Jola_K pisze:
Amiszek nie przy mamie?
Amiszek tylko czasem przy mamie. Brak mu czasu na to wszystko...
Ale mam zmartwienie, wielkie. Dziś Belli nie wypuscilam z jej pokoju, siedzi tam, biedna. Dobrze, że ma odwiedziny, bo albo Allegra, albo Eduś, albo Amiś tam do niej zachodzą. Ale jest tak: ona parę razy pogoniła Leosia. On, z uwagi na swoje nosicielstwo, nie może się stresować. Wczoraj też go znienacka pogoniła, on się jej boi, nie mogę jej wypuszczać.
Nie wiem, co robić, gdzie jest ten najlepszy dom dla Belli, to taka kochana kotka, tylko inne koty ją wkurzają... No taka jest... Tyle już przeszła.
Niech ją ktoś wypatrzy. Ma tyle ogłoszeń.
Taka wspaniala koteczka. Serce mi pęka z żalu...