
Mam nadzieję, że kicia szybko znajdzie dom, już na zawsze

Ona słyszy?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kotika pisze:ewung pisze:Czekoladka pisze:Witam! Wątek bardzo ciekawy, bo pomaga w szukaniu domków i można się ślicznych kotów naoglądać.
Lubię białe koty. Wink
no mamy własnie we Wrocławiu jednego na wydaniu
Jejuś, jaki on śliczny.Chyba pójdę spać, bo nie ręczę za siebie.
![]()
Jana pisze:Śnieżynka potrzebuje pomocy![]()
Biała kotka, wysterylizowana, niemłoda (może mieć 6 - 8 lat), po ciężkich przejściach...
Kotka dwa lata temu przesiedziała w klatce (w lecznicy) kilka miesięcy... Straciła swoje kociaki i przed sterylką wykarmiła chyba dwa mioty w potrzebie. Potem została wysterylizowana i nadal siedziała w klatce. W końcu udało się jej znaleźć dom - u p. Bożeny i p. Staszka. Znam(łam) ich osobiście, to p. Staszek znalazł buraska na działkach, Lucka, który dziś jest u galli. Tymczasowali Lucka, ja przychodziłam dawać mu zastrzyki, zakraplać oczy. Wtedy też poznałam ich białą kotkę.
Pani Bożena niedawno zmarła w śpiączce cukrzycowej. P. Staszek musiał się wynieść z mieszkania (kwaterunek, do którego nie ma żadnych praw). Biała kotka w tej chwili jest u p. Izy, karmicielki. Bardzo źle się czuje w stadzie kocio-psim (4+1). Jest spokojna, nie potrafi się odnaleźć wśród kotów, nawiązać z nimi jakichkolwiek relacji. Cierpi podwójnie, bo tęskni też do p. Staszka. Nie może do niego wrócić, nie ma dokąd, poza tym to dobry człowiek, ale zdarza mu się zniknąć na kilka dni, czasem tydzień...
Biała, niemłoda, nieśmiała kotka musi znaleźć nowy dom. Kolejny.
Zdjęcia będę miała dziś wieczorem.
Jowita pisze:Bardzo proszę o dopisanie do listy śnieżynkówmojego Gizmusia. Zdjęcie wyślę wieczorem
Never pisze:http://forum.miau.pl/viewforum.php?f=13
wiem, ze to wątek Sniezynek, ale kotiko - jesteś z Trójmiata...może wiesz, kto mógłby pomóc... te koty trzeba wysterylizować... no i martwię się o koteczkę ze złamaną łapką.... POMOCY!!!!!!
ossett pisze:Nie czytałam wątku dokładnie (potem, narazie brak czasu), ale zdaje sie, ze tu się zgłasza białe, których ludzie nie chcieli adoptować bo są głuche.
Będę miała jedną śliczna aplikantkę do dobrego domu, ale jeszcze nie mam zdjęcia i dobrego rozeznania co do cech charakteru.
Narazie nabierała apetytu i śmiałości-wychodzi ze stresu związanego z porzuceniem przez "właścicieli",bo im się dziecko urodziło...
Mnie sie wydaje,że trochę słyszy jednak...
Jana pisze:Kotka siedzi cały czas pod fotelem. Wczołgałam się do niej, głaskałam - nadstawiała bródkę do drapania, mruczała ślicznie. Jest bardzo zestresowana i wystraszona![]()
Trzeba znaleźć dla niej jakieś miejsce, nawet DT jak najszybciej. Istnieje taka możliwość, że p. Staszek będzie chciał ją zabrać - a on absolutnie nie ma warunków, nie jest na tyle odpowiedzialny, żeby zająć się kotem!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 634 gości