, super 
RKBM i SKS 3. Plus nowi domownicy :)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
- Posty: 60859
- Od: Wto lip 06, 2004 16:48
- Lokalizacja: Kalisz
Meg9 pisze:
od 3 dni nie mam prawa zaciągnąć dolnej rolety, jaki jest ryk jak próbuję
Jejuniu, demon Ci się po tarasie plącze
Dzielne kocialony na posterunku, jakby co to was obronią!
- Posty: 15601
- Od: Śro sty 25, 2006 21:32
- Lokalizacja: Warszawa
Demon na całego, dzisiaj już przed szóstą rano darł japę na balkonie 
Kociak jest swój, mieszka po sąsiedzku w klatce obok, w mieszkaniu także parterowym.
No wychodzący jest ewidentnie...
ma przystawioną taką deskę ze stopniami do balkonu i sobie po niej wyłazi dowolnie.
Załatwiać się chodzi z upodobaniem do piaskownicy, znajdującej się dokładnie naprzeciwko mojego balkonu, w której bawią się dzieci, w tym moje.
Zwróciłam na niego uwagę już jakiś czas temu ale obczaiłam, że ma dom, więc ok.
Kilka dni temu stałam na balkonie a on siedział na swoim. Zobaczył mnie i chyba mu się z twarzy spodobałam bo zaczął gadać jak opętany, zlazł po swojej desce i przylazł pod mój balkon, dalej nadając jak nakręcony.
Zagadałam do niego, myślę, a co, utnę sobie miłą pogawędkę podbalkonową, a gość wziął dobry rozpęd i ani sie obejrzałam a już grzał mój balkon.
po co mu ta deska ja się pytam ?
malutkie toto, ściupłe takie...
dałam jeść
wtrynił na raz tyle ile moje oba jedzą
i tak przychodzi teraz codziennie, często
nie karmię go za każdym razem, potrafi wpaść kilka razy dziennie
powinnam czy nie go dokarmiać ? no ma dom...
ode mnie przełazi na sąsiedni balkon, do Kingi i też z nią gada oraz sypia na Kingowym leżaku
nie wiem, źle mu w domu, czy co ?
lubi siedzieć na moim parapecie i gapić się na mnie
moim ogonom oczy na wierzch wychodzą
Kociak jest swój, mieszka po sąsiedzku w klatce obok, w mieszkaniu także parterowym.
No wychodzący jest ewidentnie...
ma przystawioną taką deskę ze stopniami do balkonu i sobie po niej wyłazi dowolnie.
Załatwiać się chodzi z upodobaniem do piaskownicy, znajdującej się dokładnie naprzeciwko mojego balkonu, w której bawią się dzieci, w tym moje.
Zwróciłam na niego uwagę już jakiś czas temu ale obczaiłam, że ma dom, więc ok.
Kilka dni temu stałam na balkonie a on siedział na swoim. Zobaczył mnie i chyba mu się z twarzy spodobałam
bo zaczął gadać jak opętany, zlazł po swojej desce i przylazł pod mój balkon, dalej nadając jak nakręcony.
Zagadałam do niego, myślę, a co, utnę sobie miłą pogawędkę podbalkonową, a gość wziął dobry rozpęd i ani sie obejrzałam a już grzał mój balkon.
po co mu ta deska ja się pytam ?
malutkie toto, ściupłe takie...
dałam jeść
wtrynił na raz tyle ile moje oba jedzą
i tak przychodzi teraz codziennie, często
nie karmię go za każdym razem, potrafi wpaść kilka razy dziennie
powinnam czy nie go dokarmiać ? no ma dom...
ode mnie przełazi na sąsiedni balkon, do Kingi i też z nią gada oraz sypia na Kingowym leżaku
nie wiem, źle mu w domu, czy co ?
lubi siedzieć na moim parapecie i gapić się na mnie
moim ogonom oczy na wierzch wychodzą
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka
- Posty: 1928
- Od: Czw lut 21, 2008 14:34
- Lokalizacja: Zielona Góra
Fajny 
Jak jeszcze w Kraku mieszkalam, to na klatce był wychodzacy kocurek w wieku mojej Kici.
Wpuszczalam go do nas, bo Kicia ślicznie się z nim bawila
i żal mi bylo małego, często spał na wycieraczkach
No to żywil się u nas, spał na łózkach, jak odpoczął to kazał się wypuszczac
a pod koniec to gad na klamkę skakał, żeby go wpuścic.
Potem okazało się, że w co najmniej trzech mieszkaniach bywał gościnnie
jeden sąsiad specjalnie dla niego kocie żarcie kupował
Do własnego domu lazł tylko na noc
Jak jeszcze w Kraku mieszkalam, to na klatce był wychodzacy kocurek w wieku mojej Kici.
Wpuszczalam go do nas, bo Kicia ślicznie się z nim bawila
i żal mi bylo małego, często spał na wycieraczkach
No to żywil się u nas, spał na łózkach, jak odpoczął to kazał się wypuszczac
a pod koniec to gad na klamkę skakał, żeby go wpuścic.
Potem okazało się, że w co najmniej trzech mieszkaniach bywał gościnnie
jeden sąsiad specjalnie dla niego kocie żarcie kupował
Do własnego domu lazł tylko na noc
- Posty: 5771
- Od: Nie lis 28, 2004 21:36
- Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice
progect pisze:Fajny
Jak jeszcze w Kraku mieszkalam, to na klatce był wychodzacy kocurek w wieku mojej Kici.
Wpuszczalam go do nas, bo Kicia ślicznie się z nim bawila
i żal mi bylo małego, często spał na wycieraczkach
No to żywil się u nas, spał na łózkach, jak odpoczął to kazał się wypuszczac
a pod koniec to gad na klamkę skakał, żeby go wpuścic.
Potem okazało się, że w co najmniej trzech mieszkaniach bywał gościnnie
jeden sąsiad specjalnie dla niego kocie żarcie kupował
Do własnego domu lazł tylko na noc
Te koty to strasznie ynteligentne bestyje są
- Posty: 7010
- Od: Sob mar 10, 2007 17:52
- Lokalizacja: Kraków
No ja mialam kiedys kota, ktory wyprowadzil sie do sasiadow i..mieszka tam do dzis..jest juz zupelnie siwy i gluchy..Gacus ma na imie...ale poznaje nas ..nie wiem dlaczego to zrobil, sasiedzi go uwielbiaja.
..nie wiem dlaczego to zrobil, sasiedzi go uwielbiaja. Żegnaj Budusiu......tęsknimy
- Posty: 60859
- Od: Wto lip 06, 2004 16:48
- Lokalizacja: Kalisz
moś pisze:No ja mialam kiedys kota, ktory wyprowadzil sie do sasiadow i..mieszka tam do dzis..jest juz zupelnie siwy i gluchy..Gacus ma na imie...ale poznaje nas
podpadłaś mu mosiu, ani chybi
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka
- Posty: 1928
- Od: Czw lut 21, 2008 14:34
- Lokalizacja: Zielona Góra
Meg9 pisze:moś pisze:No ja mialam kiedys kota, ktory wyprowadzil sie do sasiadow i..mieszka tam do dzis...
podpadłaś mu mosiu, ani chybi
Meg, bardzo się Gacusiowi dziwisz?
- Posty: 15601
- Od: Śro sty 25, 2006 21:32
- Lokalizacja: Warszawa
Meg9 pisze:moś pisze:No ja mialam kiedys kota, ktory wyprowadzil sie do sasiadow i..mieszka tam do dzis..jest juz zupelnie siwy i gluchy..Gacus ma na imie...ale poznaje nas
podpadłaś mu mosiu, ani chybi
raczej moja siostra bo przyniosla wtedy psa do domu..sie zbieglo jakos tak podejrzanie
Żegnaj Budusiu......tęsknimy
- Posty: 60859
- Od: Wto lip 06, 2004 16:48
- Lokalizacja: Kalisz
redaf pisze:Meg9 pisze:moś pisze:No ja mialam kiedys kota, ktory wyprowadzil sie do sasiadow i..mieszka tam do dzis...
podpadłaś mu mosiu, ani chybi
Meg, bardzo się Gacusiowi dziwisz?
WRRR
Żegnaj Budusiu......tęsknimy
- Posty: 60859
- Od: Wto lip 06, 2004 16:48
- Lokalizacja: Kalisz
moś pisze:redaf pisze:Meg9 pisze:moś pisze:No ja mialam kiedys kota, ktory wyprowadzil sie do sasiadow i..mieszka tam do dzis...
podpadłaś mu mosiu, ani chybi
Meg, bardzo się Gacusiowi dziwisz?
WRRR
Na swojego warczysz?
-
- Posty: 21090
- Od: Pt lut 03, 2006 0:21
- Lokalizacja: Kraków
skaskaNH pisze:moś pisze:redaf pisze:Meg9 pisze:moś pisze:No ja mialam kiedys kota, ktory wyprowadzil sie do sasiadow i..mieszka tam do dzis...
podpadłaś mu mosiu, ani chybi
Meg, bardzo się Gacusiowi dziwisz?
WRRR
Na swojego warczysz?
Redaf jest cudza
nie wiem czyjaŻegnaj Budusiu......tęsknimy
- Posty: 60859
- Od: Wto lip 06, 2004 16:48
- Lokalizacja: Kalisz
Ładny ten gość tarasowy
moś, uwzięły się na ciebie
moś, uwzięły się na ciebie
"Mój dom murem podzielony..."-
- Posty: 30712
- Od: Pon sie 30, 2004 9:47
- Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany
Kicorek pisze:Ładny ten gość tarasowy
moś, uwzięły się na ciebie
o, przepraszam bardzo !
ja nie <z naciskiem>
Magda, Michałek, Tygrysek i Inusia [*], Oskar [*] i Lilka
- Posty: 1928
- Od: Czw lut 21, 2008 14:34
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
- Posty: 30712
- Od: Pon sie 30, 2004 9:47
- Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 369 gości