krew jest swieza, kilka plamek, musialo sie zaczac w nocy
wczoraj nic nie zauwazylam
wywalilam ja i przyjrzalam sie skad to, co to
najwyrazniej z narzadow rodnych, chyba cyklicznie krew sie pojawia, bo w momencie gdy patrzylam, nic nie lecialo
okolice ogonka ma pobrudzone
rozmawialam juz z wetem
umowilam sie ze przyjade na 18:00 do kliniki
zrobimy usg
jesli bedzie taka koniecznosc, zostanie hospitalizowana
ona nadal jest wycofana
przenioslam ja do lazienki rodzicow, blizej nas
(lzawa historyjka i nie bylo komentarzy

)
bidulka, tyle przeprowadzek w jednym czasie, na pewno jest bardzo zestresowana, siedzi w kuwecie
