Zojka i Gabor pojadą do Krakowa :)))

[tanita]

Kiedyś na forum była chyba rozmowa o wpływie wymyślonego imienia na noszącego je kota. Uschi nazwała naszą dwójcę szkodnikami. Tiaaa...no to ma co chciała
Szkraby przechodzą same siebie, latają jak frygi po domu, zaczepiają wszystko co się da, mają za długie łapy i za dużo wolnego czasu i ogólnie grupowo zachowują się jak młode, zdrowe kociaki sztuk na przykład sześć - a że jest ich tylko dwójka - no cóż, to wchodzi w błąd statystyczny
Zatem jest wesoło i miło w naszym domu rekonwalescentów
oto zdjęć kilka:
Seria śpiącego Gabora co zapomniał języczka schować:



Seria kot na człowieku:



i różne takie:

[joshua_ada]

Seria śpiącego Gabora co zapomniał języczka schować:

Aaaa! To już wiem, gdzie się Taśka tego nauczyła (i tak jej zostało)

[Uschi]

Przedsiębiorstwo kociej energetyki naładowało w nocy akumulatory, zdemolowało nam pół chałupy, pożarło śniadanie i śpi teraz słodko porozwalane w różnych miejscówkach. Gabor wygląda jak udzielny węgierski książę, rozłożony na półeczce z dumnie wyciągniętą do przodu łapką. Zojeczka zwinęła się w rogalik na słońcu na balkonie i leniwie popatruje na świat przez siatkę. Kiedy tak śpią, straszne z nich słodziaki...

Oczywiście słodziakami są również, kiedy, przyłapane na jakieś paskudnej psocie i oburczane robią słodkie, niewinne oczęta małych aniołeczków, co w przypadku ich diabelskich pyszczków daje wyjątkowo komiczny efekt

[Uschi]

Czy ktoś by nie chciał dwóch diabląt z minami najświętszych aniołków?


Bo jak ich od nas nie zabierze jakaś dobra dusza, to ja im kiedy nóżki powyrywam . Słoneczkom naszym kochanym, co się nam na "chorobowym" nudzić nie pozwalają...

Swoją drogą, dobrze, ze mają siebie nawzajem... Bo jakby chciały swoje stany "za dużo kota w kocie" (jak to mawia tanita) wyładowywać na nas, to juz na pewno zginęłyby śmiercią tragiczną

[Uschi]

Bezpieczny sen z wujkiem Soplem, toaleta gratis



Czego chcesz od dzieci?



Gabiś lubi siedzieć sobie w budce

[Uschi]

Zojce udało się strzelić całkiem udany portrecik



Tak sobie dzieci szaleją z pudłem kartonowym - bo jak wiadomo, pudło kartonowe to najwspanialsza zabawa kota w każdym wieku



Zojka - pierdółka



A tak się lubię miziać




Hm. Ciekawe, czemu Duże się tak denerwują, jak bawimy się na suszącym się praniu???




A jak już to pranie spadnie, to w ogóle

[genowefa]

Jakie cudne dzieciaki
"Moja" bura ma ewidentnie coś z główką nie ten teges. W czasie zabawy wydaje z siebie odgłosy godne najdzikszego tygrysa Takiej wariatki jeszcze nie miałam Może chcecie się zamienić

[tajdzi]

u mnie w końcu wysiadła "huśtawka balkonowa z fajnymi szmatkami na niej" i odpadło jedno ramie
ciekawe czemu?
Suszarka na bieliznę to najczęściej okupowany mebel u nas

raz widziałam jak marceli spał po jednej stronie, po drugiej skakała lońka wprowadzając suszarkę w dość intensywne drgania

teraz wariowały w weekend na niej maluchy, wcale nie delikatniej

coś czuje, że to ostatnie jej chwile

są suszarki odporne na koty?

[Mysza]

tak
podwieszane pod sufitem
nie mam waszego problemu z suszeniem prania

[tajdzi]

Mysza, ja mam taką w łazience i dwa maluchy już próbowały wejść (na powieszoną na samej górze) = ale ja mam kaloryfer na ścianie tak, że można się na upartego wspinać (LONIA TEŻ ZWIEDZIŁA)
a pranie wysuszone na balonie ładniej pachnie niż to w łazience

[genowefa]

tak
podwieszane pod sufitem

Taką kiedyś u jopop koty wyrwały z sufitu. Ale ja mam taką i na razie się trzyma

[Mysza]

Mysza, ja mam taką w łazience i dwa maluchy już próbowały wejść (na powieszoną na samej górze) = ale ja mam kaloryfer na ścianie tak, że można się na upartego wspinać (LONIA TEŻ ZWIEDZIŁA)
a pranie wysuszone na balonie ładniej pachnie niż to w łazience

mozna mieć podwieszaną pod sufitem na balkonie

[tajdzi]

Mysza, ja mam taką w łazience i dwa maluchy już próbowały wejść (na powieszoną na samej górze) = ale ja mam kaloryfer na ścianie tak, że można się na upartego wspinać (LONIA TEŻ ZWIEDZIŁA)
a pranie wysuszone na balonie ładniej pachnie niż to w łazience

mozna mieć podwieszaną pod sufitem na balkonie

nie można, bo u nas z tego styropianu wszystko wypadło

[xandra]

cudne fotki!

[joshua_ada]

Jednym słowem nie ma suszarki odpornej na koty.

(my mamy stojącą - już drugą, ale i ta zaczyna się coś dziwnie wyginać... ps: my mawiamy, że Noreczka pomaga suszarce w suszeniu )