Liza szylkrecia - jestem zdrowa i śliczna :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 16, 2008 9:38

A my mieliśmy szczęście że do nas wyszła, do tej pory mam łzy w ocach jak przypominam sobie ten widok.

Zakochana jestem w niej, odwdzięcza się za pomoc jak tylko potrafi najlepiej .... tuli tuli tuli mrrrrr mrrrrr
Obrazek

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 16, 2008 9:58

O rany 8O

Dzielna dziewczynka "wiedziała" kiedy wyjść z ukrycia. Bardzo mocne kciuki, żeby jej się udało. To niesamowite, że po takich przeżyciach jest miziakiem, musi mieć cudowny charakter, bo wygląd już teraz pomimo choroby ma cudny.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 17, 2008 8:00

Monika, jakie wieści u dziewczynki? Oprócz tego, ze mizianka z niej ;). Jak łapka, goi się?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lip 17, 2008 9:18

Łapka się goi, i nawet biega już z tym gipsem, wygląda to nieźle.
Jutro jedzemy do weta na wizytę i ewentualne szycie i zobaczymy co powiedza o łapce.
Ale jestem dobrej myśli, przytyła, jest w dobrej kondycji, zatem rokowania dobre :)
Martwi mnie tylko jedno, ona nie wygląda jakby ją to bolało, kładzie tą ranę na łapie wszędzie nie uważa nią. I to tylko mnie zastanawia, czy ma w niej czucie, ale zopytam jutro weta.
Obrazek

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 18, 2008 16:14

Wróciliśmy od weta.
Wieści są dobre, wet był bardzo zadowolony, przyznał, że jak widziała w poniedziałek łapkę była prawie pewna, że nie uda się jej uratować.
Jednak wszystko ładnie się goi, finalnie nawet jej nie zszywali. Rany porastają już naskórkiem. W łapce jest czucie, zatem wieści super.
Teraz tylko musi dojść do siebie i doleczyć się Malutka.

Strasznie się cieszę że będzie dobrze :)
Obrazek

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 18, 2008 16:19

Super wieści, kciuki za malutką :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2008 10:01

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lip 19, 2008 12:08

A ja wczoraj malutką widziałam 8) Jest kochana, śliczna i wcale nie wygląda jak kotek, który przeżył taki horror! :D :D :D Tylko opatrunek na łapce to przypomina.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 19, 2008 20:45

Prawda że śliczna :) Już jest duuużo lepiej, ciężko byłoby uwierzyć że ona wyglądała wcześniej jak siedem nieszczęść ;)
Leczymy dalej i zakochujemy się ciągle mocniej :)
Obrazek

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 20, 2008 16:19

Jakie dobre wieści o malutkiej... :lol:
Zdrówka życzymy...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon lip 21, 2008 9:42

Dzisiaj na 8 do lecznicy na kontrolę, Mała została bo trzeba jej zmienić gips. Ten jest już trochę za luźny.
Teraz czekam na telefon i odbiorę ją. Wet jest zadowolony, łapka żyje i ma się lepiej ;) Zatem to już pewne że jej nie straci, tylko zagoić się musi do końca i zrosnąć.

Dzisiaj Małą odrobaczą to będę mogła ją wypuścić na mieszkanie w ciągu dnia, bo w łazience jej strasznie smutno.

Zadzwonili, jadę po Miśka :)
Obrazek

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 21, 2008 12:17

:D to może jakieś nowe zdjęcia? :ok:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pon lip 21, 2008 13:19

Pewno, już myślałam dawno że czas na nie, dzisiaj zrobię i wstawię wieczorkiem.
Jest ślliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiczna i kochana.
Obrazek

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2008 9:12

jest rano a zdjęć brak :twisted:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Wto lip 22, 2008 9:33

No właśnie mi głupio :oops: ale nie dałam już rady wieczorem na zdjęcia.
Dzisiaj to nadrobię ;)
Mała lata z tym gipsem i się wygłupia, aż się o nią boję. Ale pani dr powiedziała, że ona musi tą łapką naciskać i ruszać żebu dobrze kości naszły na siebie.
Zatem niech lata, jak przesadza to ją w łazience zamykamy :(
Obrazek

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 103 gości