Diabelska ósemka - czyli jak koty zdecydowały za nas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 27, 2008 21:48

Pan Hrabia Dostojny ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 12, 2008 22:37

Malucci i Inka w roli duetu śpiochów :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 13, 2008 6:47

Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lip 16, 2008 9:08

U nas dzisiaj o 4:30 nastąpiło straszne zdarzenie.
Najpierw usłyszałam głośny, mrożacy krew w żyłach koci wrzask.
Potem łomot i tętent kocich łapek.
Potem w pokoju pojawiła się zjeżona, plująca jadem Blusia.
Zawołałam ją - przybiegła do mnie na łóżko i zaczęła intensywnie się łasić, jednocześnie bardzo się skarżąc.
Patrzę - a ona ma na nosie, centralnie na środku, wbity pazur :strach: Wyjęłam, krew obtarłam.
Bluś nadal przerażony i zdezorientowany ocierał się o mnie.
Poleciałam obejrzeć Narcyza - wyglądał na nieuszkodzonego (nie licząc pazura, który poświęcił w boju o swoją integralność cielesną ;) ).
No to Blusia doczekała się godnego przeciwnika... :twisted:
Ostatnio edytowano Śro lip 16, 2008 9:20 przez Aleba, łącznie edytowano 1 raz
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 16, 2008 9:18

u mnie kiedyś tak Adolfina Inar załatwiła...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 16, 2008 9:22

a u nas Fuko vs Kikunia :(
kiedy Kika sie mu odwinie to ja nie wiem :(
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt sie 15, 2008 20:30

Przyszła burza i wystraszyła mi koty.
Niektóre pochowały się pod łóżkiem.
Niektóre schroniły w łazience.
A najlepszy schowek znalazł sobie Malucci:
Obrazek
(sorki za jakość zdjęcia, miałam tylko aparat w komórce pod ręką)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 19, 2008 6:55

Moje koty w zasadzie burzy się nie boją, Whisky wręcz rwie się na balkon a jak nie da rady to chociaż posiedzi sobie na oknie. Pamietam jak bardzo bała się burzy moja nie żyjaca juz Amica - chowała się w najciemniejszym kącie. A na sylwestra musiałam zamykać ją w szafie :wink: Moje obecne są raczej dzielne, tylko Dymek panicznie boi się odkurzacza.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto sie 19, 2008 11:11

Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw sie 21, 2008 9:46

Amico, widzę, że odzyskałaś okno na świat :)
Tosiula, dzięki za rudzielca :)

U nas teraz lekkie trzęsienie ziemi po powrocie Rambli. To znaczy ziemią trzęsie głównie Rambla, bo syczy i prycha na wszystko, co się rusza :( Moje koty olewają sprawę, przyzwyczaiły się, biedaki, ze ciągle jakieś nowe futra się pojawiają ;) Tylko Rezedka też się wścieka, więc tak latają z Ramblą wokół siebie i syczą :roll: A niby siostry :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 21, 2008 9:48

Obrazek :wink:


alina i balladyna to też siostry :twisted:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw sie 21, 2008 9:50

No tak, tylko te moje kiedyś nawet się kochały ;) Całkiem niedawno zresztą to było.
No ale potem ten miesiąc w nowym domu, bez innych kotów i z pańcią na wyłączność, tak zmienił nastawienie Rambli. Biedna, widzę wyraźnie, że nie czuje się dobrze w takiej gromadzie :(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 25, 2008 14:37

Podrzucam wątek dla cioci Kicorka 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 25, 2008 14:39

Z rezydentami się nie wyrobiłam :P
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie sie 31, 2008 18:32

Aleba, mam coś dla ciebie :mrgreen:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 48 gości