Schronisko na razie zawiadomione, pan poprosił o zdjęcia - dostał mailem.
Natomiast nastąpił pewien przełom w sprawie, chociaż wydaje się dość niewiarygodny - przynajmniej mi - za sprawą tegoż ogłoszenia:
http://www.trojmiasto.pl/ogloszenia/zwierzeta/czarno-bialy-kocurek-z-czerwona-obrozka-gdansk-ogl1230002.html
Czy to możliwe żeby dotarła aż tam? To spory kawałek, ale jednak parę dni już minęło, mogła też załapać się na jakiś "transport".
http://www.tinyurl.pl?aTS4iJao - to link do tej trasy na google maps (skróciłem bo był tasiemcowaty). 8,4 kilometra... Sporo, ale po lini prostej przez łąki znacznie mniej jednak (oceniam, że ze dwa razy mniej przynajmniej). No i jednak 4 dni minęły...
Żona rozmawiała z tą panią, telefonicznie i osobiście, niestety o tej godzinie kotka ni śladu, jedziemy tam wieczorem. I też coś nalepimy. Opis obróżki i kotka pasował - jest dość charakterystyczna, to nie obróżka przeciwpchelna ale taka materiałowa z gumową wstawką przypiętą metalowymi nitami. Pani miała tylko wątpliwość co do rozmiarów kotka po obejrzeniu zdjęć, wydawało jej się, że nasza kicia jest większa. Tak naprawdę jest ona dość drobnej budowy (zdjęcia robione z bardzo bliska), pani mówiła że była dość wychudzona

Trochę mnie martwi taka zmiana rejonu - śródmieście jest jednak znacznie trudniejszym terenem do poszukiwań. Ale się nie poddam.