Bytomskie koty - udana adopcja Lilo i Sticza :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 15, 2008 14:26

Wiewióra jest w dalszym ciągu grzeczna i baaardzo przymilna, wie jak "kupić" człowieka :wink: Koopka była, kuwetkowa jest. Nic tylko kochać :1luvu:
A oto zdjęcia ślicznoty:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 15, 2008 15:16

Ja mam dobry dom dla długowłosego pregowanego kocura, który lubi siedzieć na rękach i będzie spał w łóżku. I musi sie do dwóch psów przyzwyczaić :evil: . Ja wiem, że ani czarna, ani czekoladowa kotka, to nie pręgowany kocur, ale może chociaż reszta parametrów się zgadza....

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 15, 2008 15:21

Tosza pisze:Ja mam dobry dom dla długowłosego pregowanego kocura, który lubi siedzieć na rękach i będzie spał w łóżku. I musi sie do dwóch psów przyzwyczaić :evil: . Ja wiem, że ani czarna, ani czekoladowa kotka, to nie pręgowany kocur, ale może chociaż reszta parametrów się zgadza....

Nie wiem jak ona z psami ale powinna się przyzwyczaić, bo to dziecina jeszcze. Zapytaj, czy w grę wchodziłaby kotka. :wink: Dzięki :flowerkitty: Tylko co z tym grzybem...?
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 15, 2008 17:02

wysłałam linka

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 15, 2008 20:59

Dzięki :flowerkitty: Wiewióra dalej okupuje łazienkę, zaraz zrobię jej ogłoszenia.Filmik z Wiewiórą:
http://www.wrzuta.pl/film/yyWM1nCYW1/
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 17, 2008 17:28

Wczoraj w bloku obok mnie utknął 3-miesięczny kociak na pierwszym piętrze w okiennym uchyle :evil: Właścicieli brak bo se wyjechali na wieś do soboty, a kociak wisi w oknie. Zaczęłam akcje ratunkową z moim TŻ bo gapiów pełnoo, ale niestety zero chętych do pomocy.... Jak na złość straż mogła przyjechać za godzinę bo akurat jakiś pożar gasili :? Na miejsce ściągnęłam jeszcze Patsi wrzeszcząc jej histerycznie do telefonu i kobieta zjawiła się w tempie ekspresowym na miejscu 8) Po półgodzinnej lataninie za drabiną udało nam się pożyczyć drabinę. TŻ wspiął się i stojąć na samym czubku drabiny narażając się na upadek z wysokości ok 5 metrów zdjął kociaka z okna :1luvu: .Z Patsi,zabrałyśmy małą do weta. Mała na szczęście tylko miała zdrętwiałe łapki, ale bardzo szybko doszła do siebie i właśnie biega u mnie po mieszkaniu :) Najgorsze jest to , że ja znam tą rodzinkę i mówiłam o oknach :( Mam nadzieję, że coś się ta dziewczynka , która opiekuje się kotką nauczyła.... Rozmawiałam z nią długo przez telefon wczoraj i obiecała, że okna zabezpieczą....Sama nie wiem co mam robić mam mieszane uczucia, ale wiem też że specjalnie jej nikt krzywdy nie chciał zrobić tylko im się wydawało, ze mała nie będzie próbowała wychodzić przez okno :cry:

Wklejam zdjęcia z malą w oknie :?
Obrazek

Obrazek

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 17, 2008 17:51

blondi2911 pisze:
Obrazek


Jezu kochany 8O :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 19:00

Tweety pisze:
blondi2911 pisze:
Obrazek


Jezu kochany 8O :cry:


Kotka wisiała tak ok 45 minut i strasznie rozpaczała :x Mieszkam ok 50 m od tego domu i mój TŻ słyszał w domu jak maluch rozpacza 8O I tak jak mój TŻ nie szuka na siłę kotów tak za tym poszedł się rozglądać....Teraz chodzi jak paw dumny , że uratował swojego pierwszego kociaka :1luvu:

Ale najgorsza była znieczulica gapiów i sąsiadów tego budynku :evil: Nikt z nich nawet nie wykonał telefonu na straż tylko czekali aż my to zrobimy....Nie chce mysleć co by było,gdyby nas nie było w domu :strach:

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 20, 2008 0:56

Potwierdzam bohaterstwo TŻ blondi :king:
Wiewióra dalej u mnie w łazience, na ogonku poprawa. W sprawie adopcji było 2 zainteresowanych, 1 nie oddzwonili, drugi dom nie wzbudził zaufania (poprzednia kotka zaginęła)i w dodatku z drugiego końca Polski.
Dni mijają, ogonek się poprawia a mała nadal w łazience. Wiewióra potrzebuje człowieka,a ja nie mam dla niej czasu. W dodatku Janek szaleje, warczy przez kratkę wentylacyjną, wyje :cry: TŻ zły, kotka miała być u nas na chwilę,a wyszło jak wyszło...W tej chwili szukam dla niej choćby tymczasu, bo domek się znajdzie ale nie mogę jej wydać pierwszej lepszej osobie, bo trafi do rozmnażacza albo coś :( W dodatku przed chwilą otwarła sobie sama drzwi z łazienki, skoczyła na klamkę... :evil:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 20, 2008 8:36

To koteczka miala szczęście. Gratulacje dla TŻta. A Wiewiórka jest przepiekna, znajdzie domek, oby tylko byl dobry
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 20, 2008 16:43

Podnoszę Wiewiórę, może komuś się taki puchatek marzy... :wink:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 22, 2008 12:30

Witam :)

Mamuśka z kociakami ciągle u mnie na DT. Już nie siedzą w klatce, ale zamieszkują pokój w altanie ;) . Małe rosną i zaczynają rozrabiać. Biją się ze sobą, ciągną mamę za ogon i ......... wybierają sie na spacery poza izbę. Mamuśka jest wspaniałą matką, nie opuszcza ich nawet na krok pilnując by w tym wielkim i wrogim świecie nie zrobiły sobie krzywdy :D .
Kociaki już mają zdrowe oczka, ale ponieważ u Mamuśki ciągle jeszcze nie są w porządku, dostają raz dziennie do oczek maść.
Zaczynają podchodzić do miseczek i jeść samodzielnie. Także z kuwety umieją korzystać i chętnie to robią momentami zapominając, ze to nie jest miejsce do zabawy :) .
Łapek już świetnie chodzi, biega i skacze. Jest ostrożny i bardziej spokojny od siostry. Trini to rozrabiaka, odważna, wszędzie wejdzie, wszystko ją ciekawi.
Mamuśka przytyła, oprócz jeszcze chorych oczek czuje się dobrze. Miała problemy z koopą, przypuszczam, że od mleka lub antybiotyku. Teraz jest o wiele lepiej, już nie muszę sprzątać koopy z podłogi :dance: .
Mam wrażenie, że mamuśka boi sie ludzi :( . gdy wyciągam rękę by ja pogłaskać lub wziąć na kolana uchyla się i kuli. Wczoraj broniła dzieci przed Axlem, skoczyła na niego z pazurami. Rozgoniłam towarzystwo i potem chciałam ją pogłaskać i uspokoić, to skuliła się tak jakby spodziewała się, że ją uderzę :( . Powinna znaleźć się w domku spokojnym, kochającym, gdzie nie będzie krzyków i wrzasków. Jeżeli poczuje się bezpieczna to bedzie wspaniałym miziastym nakolankowym kotem :)

A teraz kilka wczorajszych fotek (więcej na chatulu)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 22, 2008 17:25

Jedno jest pewne, kociaki Wam się piękne trafiają :D Zaczynam mówić jak kolorystka :twisted:
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro lip 23, 2008 0:04

Wiewióra po naleganiach TŻ została uwolniona wczoraj z łazienki. No i szaleje. Skumplowała się z Tymkiem, który po dżentelmeńsku otwiera jej szafę :evil: , ustępuje miejsca na fotelu itd. Janek za to jej nienawidzi, wyje, piszczy i leje ją, kiedy tylko trafi się okazja. Jak nie ma Wiewióry w pobliżu to wyje profilaktycznie, zazdrośnik paskudny.
Janek od kilku dni miał wzdęty brzuch, twardy itd. Przepuklina też jakby zrobiła się większa, a że tydzień bez weta jest tygodniem straconym to pojechaliśmy (gotowi na najgorsze) na wizytę. Okazało się, że kot wzdęty jest ale tak po prostu, a nie z powodu przepukliny. Tak czy inaczej leki dostał,a operacja się odbędzie za parę dni. Muszę najpierw wymyślić termin, kiedy będę miała czas, żeby się małpeczką opiekować po zabiegu.
Domki w sprawie adopcji nie dzwonią - a znaczy to, że kolor czy długość futra nie ma znaczenia... :(
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 24, 2008 22:23

Ale jestem wkurzona !!!!! Właśnie wróciłam z psem i nowym kociakiem.... Szłam z psem do sklepu i wracająć zobaczyłam jak na stację benzynową podjeżdża auto ktoś uchylił drzwi i coś wywalił :evil: Podchodzę bliżej a tu przy krawężniku kociak ok2 miesięczny :evil: Był tak wystraszony i zdezorientowany że nawet nie próbował uciekać :x Ehh ci z auta mają szczęście że ja po ciemku slepa jestem i nie widziała rejestracji :!: Kociak już nakarmiony siedzi u mnie w klatce dostał imie robocze Maniek

A to Maniek
Obrazek

Obrazek

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google Adsense [Bot], Myszorek, Szymkowa i 672 gości