Wrocław- zaginął czarno-biały Pierrot-KTO COŚ WIE-nagroda!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 14, 2008 14:31

ossett pisze:Może pomoże znaleźć mi Pierrota, o ile Pierrot jeszcze żyje...


Basiu, nie załamuj się! Trzymam kciuki! Koty to wędrowniki i nawet domowe sa w stanie przez dłuższy czas sobie poradzić. Tym bardziej, że jest ciepło.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon lip 14, 2008 21:11 Re: Wrocław, Gądów, 9 lipca zaginął czarno-biały kocurek

ossett pisze:9 lipca późnym popołudniem z mieszkania w czteropiętrowym bloku Na Ostatnim Groszu(niedaleko lecznicy weterynaryjnej) .....


Której lecznicy? "San-Wet"? (Nie znam innej ale może jest.)

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 15, 2008 6:08 Re: Wrocław, Gądów, 9 lipca zaginął czarno-biały kocurek

PcimOlki pisze:
ossett pisze:
Której lecznicy? "San-Wet"? (Nie znam innej ale może jest.)

Tak w tej...
Nie byłam jeszce w piwnicach tego bloku, w którym ona się mieści, w innych okolicznych byłysmy(mieszka tam czarna kotka z odrobinka bialego).

P. Ania mi przypomniała,ze jednak tam też byłysmy. Ale czatowałam przy wejściu dla kotów...
Ostatnio edytowano Wto lip 15, 2008 7:59 przez ossett, łącznie edytowano 2 razy

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 15, 2008 6:28

marcjannakape pisze:
ossett pisze:Może pomoże znaleźć mi Pierrota, o ile Pierrot jeszcze żyje...


Basiu, nie załamuj się! Trzymam kciuki! Koty to wędrowniki i nawet domowe sa w stanie przez dłuższy czas sobie poradzić. Tym bardziej, że jest ciepło.


Pierrota ciągnęło w świat od urodzenia. Juz raz uciekł od mamy i braciszka przez oczko kratki koszyka, w którym ich wiozlam autobusem z bardzo nieciekawego dla kotów miejsca, gdzie sie urodził. Miał wtedy 4 tygodnie.
Minęło 13(!) miesięcy i znowu spróbował...

On nigdy nie próbowal zbiegać na dól po schodach, nawet jak mu się udalo wyjść z mieszkania, ale zawsze kombinował jak tu wydostac sie z balkonu(i parę dni temu mu sie to udalo-zeskoczyły na daszek piętro niżej, ale wrócil jak go zawołałam).
Wtedy dużo ludzi się kręciło i może go to spłoszyło i sąsiad, ktory go zobaczył na dole i zaczął przywoływać.
Jest odważny i roznosi go, ale nigdy nie był na zewnątrz-to dla niego szok.
A może ktoś go przejechał zaraz pierwszego wieczoru(z tyłu bloku parkuje dużo samochodów i po kryjomu wyrzucił...).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 15, 2008 7:31

No co Ty Osset więcej optymizmu :!: :!: Znajdzie się zobaczysz... :!: :!: :!:

iiwka

 
Posty: 488
Od: Pt kwi 04, 2008 14:05
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 15, 2008 8:12

iiwka pisze:No co Ty Osset więcej optymizmu :!: :!: Znajdzie się zobaczysz... :!: :!: :!:


Nie wyobrażam sobie, że nie wróci... Ale już minął tydzień, a po nim ani śladu..
On jest taki wyjatkowy, jedyny muzykalny kot jakiego mam.
Przyłączał się do kocich śpiewów na "kocim" CD.
I dobrze ,że jest taki łakomy i był dosyc tłusty ostatnio.
Gdyby tak siedział teraz w jakims zakamarku i nie mógł wyjść i głodował...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 15, 2008 12:17

Trudno jest być czasem optymistą co do życzliwości ludzkiej...
Właśnie przeleciałam sie po 20 piętrach w bloku obok prosząc o otworzenie piwnicy(no, pożyczenie mi klucza, przecież nie musieli by schodzić...).
No i nie udalo mi sie.
A w planie miałam chodzić i go wołać, mając nadzieję, że na dźwięk mojego głosu. O tej porze tam nie byłyśmy.
Może nie wszyscy tam sa tacy nieżyczliwi, bo przecież niektórych nie było w domu...
Widok z 9 pietra jest tam naprawdę ładny, więc czasu nie zmarnowałam...
Większość mieszkańców tego bloku nawet nie przypuszcza ,że od 8 lat szczęście przynosi im Czarna dzika kotka mieszkająca w ich piwnicy.
Juz przestałam się dziwić, że zimą picie jej zamarza, bo nie ma sposobu aby zostawić dla niej wodę w piwnicy, a pani ja dokarmiająca przychodzi do niej z dość daleka...
Ostatnio edytowano Wto lip 15, 2008 22:56 przez ossett, łącznie edytowano 3 razy

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 15, 2008 12:26

Mam nadzieję,że Kotek znajdzie się cały i zdrowy,MUSI :!: :!: :!:

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Wto lip 15, 2008 22:32

Jednak byłam niesprawiedliwa. Tych życzliwych nie było po prostu w domu, gdy próbowałam pozyczyc klucz do piwnicy.
Dziś wieczorem mialam dwa sygnały- o kocie siedzącym na balustradzie balkonu(kot sąsiada z dołu) i o kocie pod samochodem (dzika kotak wolnozyjąca).
Ale jednak sa ludzie, którzy zwracaja uwage na moje plakaty i chcą pomóc...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 17, 2008 8:05

Wczoraj ukazalo sie ogoszenie o zaginionym Pierrocie we wroclawskiej Gazecie Wyborczej.
Zadnego sygnalu...
Pozostaje mi wierzyc , ze brak wiadomosci to dobra wiadomosc i ze Pierot zyje.
Jego wyglad od przodu(jak siedzi) jest bardzo charakterystyczny:
jedna polowa biala , druga czarna. Z daleka moze wygladac jak wielka sroka.

Na brodzie czarna plamka.

Gdyby ktos cokolwiek wiedzial o jego losie, prosze o informacje.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 17, 2008 8:13

Ja mocno trzymam kciuki!!
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 17, 2008 9:21

Zadzwoniła do mnie pani(juz wczoraj, nie słyszalam sygnału, mam fatalna komórkę, dlatego dopiero teraz informacja do mnie dotarła), która widziała kota bardzo przypominającego Pierrota WCZORAJ koło godziny 20 PRZEBIEGAJACEGO JEZDNIE NA ULICY OSTATNI GROSZ
, przy skrzyżowaniu koło kościoła Sw. M Kolbego, pobiegł na teren budowy przed Astra.
Zaraz idziemy tam z p. Anią.
Trudno uwierzyc , ze on na to się odważyl, ale jaki inny kot zrobiłby tak głupia rzecz, jest to bardzo ruchliwa ulica...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 18, 2008 13:05

Jakieś nowości??
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 18, 2008 13:18

Niestety nie.
Jeżeli to on przebiegał wtedy przez jezdnię to może powędrował dalej w głąb Osiedla Kosmonautów....
Teren budowy przy Astrze i drugi przy centrali telefonicznej zarośnięte bujną roślinnościa stanowią swietny teren łowiecki. Na naszym osiedlu skoszono trawę, a węc tam będą teraz polować co odważniejsze koty.

Moga tam ukryć sie stada kotów.
Przeszukałyśmy teren pobieżnie(ledwo nas tam wpuszcono i szybko wyproszono bo przybyć mial naczelnik firmy ochroniarskiej na pół Dolnego Śląska (czyli dostawa jedzenia (i picia... )jak to potem zaobserwowałyśmy).

Rozmarzyłyśmy sie z pania Anią;jak to miło jest być ochroniarzem ogromnego ternu zarośniętego zielskiem, gdzie do pilnowania jest jeden stale przebywający tam zając i prawdopodobnie polujące w nocy koty.

Chyba zaoferuję nagrodę pieniężna za odnalezienie kota (w GW nie można).
Zastawiłabym klatke -łapkę tam gdybym wiedziała, że rzeczywiście tam przebywa...
Ostatnio edytowano Pt lip 18, 2008 13:23 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 18, 2008 13:21

Strasznie mi przykro :cry: Do mnie raczej nie zawędruje...Ale koło Astry czujni ludzie mieszkaja!!Pamiętasz kicię apteczną??Dużo osób się nią interesowało!!
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 164 gości