mam dość kotów

od 2 w nocy nie dają mi spać

gonitwy po łóżku, bitwy na i pod łóżkiem, zamaszyste zakopywanie w kuwecie, i oczywiście chrupki

stale któreś jadło chrupki, każdą przegryzając. nawet Tosia właśnie tej nocy musiała jeść i to z miseczki na parapecie. koło mojej głowy

nie pogoniłam jej bo niejadek

żadno nie poszło do kuwety na balkon, wszystkie po chrupkach głosno piły i biegły do kuwety w łazience by bardzo głośno zakopywać. i bardzo długo

porządnickie cholery

o 5 - 10 minut drzemki i na nowo

Toril polował na Pysię, a Tosia na Torila. w końcu wszystkie wlazły pod MOJE

łóżko i dopiero się zaczęło

warczenie, miauczenia, walki, prychania, furczenia. jak w końcu przegnały Torila to odtańczyły na łóżku MOIM

taniec zwycięstwa

biegały w koło i się goniły dla zabawy. chyba im trochę nawet zawadzałam

wiec biegały z łóżka na korytarz,i z powrotem, po panelach. KOTY NIE BIEGAJĄ PO CICHU

biegają jak stado słoni

przed szóstą w gospodarstwie obok zaczął piąć kogut i koteczki zaczęły się układać do snu

ale przed snem TRZEBA zrobić siusiu

i porządnie zakopać.jak już koteczki się ułożyły to mili sąsiedzi zaczęli odpalać samochody

by pojechać do pracy

no to wstałam, posprzątałam i z rozkoszą o 7.05 włączyłam odkurzacz

koteczki się go tak boją
