Kajtek znalazł dom w Sochaczewie. Pojechał tam w sobotę, pociągiem. Jest to spory kawałek od Torunia, ale pan, który go adoptował zakochał się w nim po obejrzeniu jego zdjęć i sam osobiście po niego przyjechał. Kajtek ma teraz do dyspozycji bardzo duże mieszkanie i towarzyszyć mu będą pies, chomiki, myszy, patyczaki itp. Kajtuś trzymaj się
Rezydenci są w dziwnych nastrojach odkąd nie ma Kajtka. Marudzą mi strasznie, chodzą za mną i zaczepiają. A tak się od niego opędzali jak był i chciał się bawić z nimi.