Kotek Filemonek z Wrocławia z objawami neurologicznymi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 13, 2008 22:41

martka pisze:Dorcia, czy jest sens? :cry:
Wygląda okropnie, żal patrzeć. Jak spi, jak leży jest ok, ładna kocinka, natomiast jak ma wstać :cry: :cry: :cry:


Martka, moja Selinka też nie chodzi i każdy kto ją widział mówi, że wygląda to okropnie. Dziś była u mnie Tosza, wczoraj AniaC - obie były zaskoczone tym, jak to wygląda.
Jednak nie o wyglądanie tu chodzi. Selka jest zdrowym kotem. Ma tylko wrodzone uszkodzenie móżdżku, które odpowiada za koordynację ruchową.
Selka w żadnym przypadku się nie męczy.
Grunt to dobra diagnoza.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 13, 2008 22:49

Agn pisze:
martka pisze:Dorcia, czy jest sens? :cry:
Wygląda okropnie, żal patrzeć. Jak spi, jak leży jest ok, ładna kocinka, natomiast jak ma wstać :cry: :cry: :cry:


Martka, moja Selinka też nie chodzi i każdy kto ją widział mówi, że wygląda to okropnie. Dziś była u mnie Tosza, wczoraj AniaC - obie były zaskoczone tym, jak to wygląda.
Jednak nie o wyglądanie tu chodzi. Selka jest zdrowym kotem. Ma tylko wrodzone uszkodzenie móżdżku, które odpowiada za koordynację ruchową.
Selka w żadnym przypadku się nie męczy.
Grunt to dobra diagnoza.

Kotek ma szansę na dobrą diagnozę, ale to Martka musi zdecydować..
Ja nie moge go od niej po tej diagnozie wziąć.
Za dużo u mnie chorych kotów...
Może kto inny jeszcze mógłby pomóc.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 14, 2008 6:41

dokladnie nie ma co pochopnie decyzji podejmowac u mnie choc sie przewracal to chodzil nawet za nami szkoda:(

jutynka21

 
Posty: 141
Od: Śro lip 09, 2008 11:51

Post » Pon lip 14, 2008 6:52

ale czemu tak stan sie pogorszyl przeciez u mnie po calym ogrodku chodzil szedl i sie przewrocil ale dalej wstawal i chodzil glowke troche przekrecal nawet sie bawil jak mu patyczkiem ruszalam to lapal lapkami. jak jadl to sie klad. a tak nawet pod siebie nie nie zalatwial. moze zmiana otoczenia co wy na to??

jutynka21

 
Posty: 141
Od: Śro lip 09, 2008 11:51

Post » Pon lip 14, 2008 7:10

Nie wiem Justynko dlaczego. Myslałm, że to mniejszy problem. Sądziła, że to łapki, ale niestety to główka, mózg.... :cry:
No i u mnie w ogóle nie chodzi normalnie :cry:
W tej chwili kociak jest z Ossett, mają iść do dr Marszałek.
Odbieram go po pracy.
Ale jeśli rokowania będą słabe, i kotek mam tak zyć to ja sama nie wiem.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 14, 2008 7:42

a czy kotek je normalnie. nie wiadomo co zrobic:(

jutynka21

 
Posty: 141
Od: Śro lip 09, 2008 11:51

Post » Pon lip 14, 2008 7:45

Kotek jest taki sliczny, stara się jeść, do wczoraj pożerał, od wczoraj jakby jadł mniej, nie wiem czy już się najdł do syta. Brzuszek jakis taki duży się zrobił. Zobaczymy co po dzisiejszej wizycie z Oset. Ale.....mam mieszane uczucia.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 14, 2008 7:46

ulvhedinn moze cos pomoze oferowala pomoc.

jutynka21

 
Posty: 141
Od: Śro lip 09, 2008 11:51

Post » Pon lip 14, 2008 7:48

dokladnie jest sliczny tak go szkoda:( gdybysmy wiedzialy ze on sie nie meczy i znalazla by sie osoba ktora podola temu obowiazkowi.

jutynka21

 
Posty: 141
Od: Śro lip 09, 2008 11:51

Post » Pon lip 14, 2008 8:15

Czy to problemy neurologiczne? Jesteście pewne?
Bo z niedowładem łapek kot sobie poradzi..
Zobaczcie Kubę u Amiki czy chociażby mojego Nikusia..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 14, 2008 8:20

Amms, to neurologiczne :cry: :cry:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 14, 2008 8:37

Jesteś pewna?
Wyczytałam, że właściwie dobra diagnoza nie została postawiona..

A poza tym przypomina mi się Fionka u sfinks..
Było podejrzenie padaczki a okazało się, że to zarobaczenie i to tak silne, że dawało objawy padaczkowe..
Pomagała homeopatia..

Napisz do sfinks..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 14, 2008 8:52

Pytałam weta czy to nie moze być zarobacz., ale ponoć nie. Może to być genteyczne, po kontakcie z panleukopenią lub uraz mechaniczny.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 14, 2008 8:58

martka pisze:Pytałam weta czy to nie moze być zarobacz., ale ponoć nie. Może to być genteyczne, po kontakcie z panleukopenią lub uraz mechaniczny.



Ale proszę Cię, napisz do sfinks.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 14, 2008 9:08

Napisłam.
Siedzę dzisiaj jak na szpilkach.
Co tam się dzieje?!
Jak wizyta....matko...
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 436 gości