Caly 5 dzien jak kotka nie tknela NIC.
Licze ziarenka karmy, kawaleczki miesa itp. Nie znika ani jeden okruszek.
Dzis Agn usiadla kolo niej i powoli podsuwala jej reke. Kiciunia wycignela nosek i na chwilke podniosla dupcie do gory....
Jednak przy kazdej probie zlapania jej bardzo sie broni....
Nie wiem co robic...
Stracila wszsytko i nie chce zyc....
Tylko troskliwa i majaca spora wiedze osoba moglaby ja uratowac - majac ja w domu i cigale na oku.
Nikt z nas tutaj nie jest na tyle dyspozycyjny
