koty 2 stada z fortow teraz tuczymy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lip 12, 2008 18:45

filmik się pierwszy zrobił

trochę trzesie i nie jest najlepszy ale to dlatego ze się spieszyłyśmy (choć już widać ze Chudzina złapana :P )

kliknąć na obrazek :)

Obrazek

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob lip 12, 2008 18:46

*anika* pisze:
varulv pisze:
Aia pisze:
jak łapał


w ręce :lol:

anika za kark
a ja za transporterek


Obrazek
Aia, mozesz powtorzyc za co kota lapalas...? moze to w jakims nieznanym mi slangu, ale ja takiej czesci ciala u kota nie znam...
Obrazek


Aia łapała WZROKIEM 8) :lol:


:twisted:
hipnotyzowałam 8O


Aia pisze:a może wcześniej Anika zdąży zdać relację medyczną :wink: :P


O, tak tak tak! :twisted: jak ja lubię relacje medyczne 8)



:lol:
wiem dlatego siedze cicho i czekam na ciebie :wink:


A może ktoś by ją chciał na tymczas? :oops: :(


:!:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob lip 12, 2008 18:57

Aia pisze:
Aia pisze:a może wcześniej Anika zdąży zdać relację medyczną :wink: :P


O, tak tak tak! :twisted: jak ja lubię relacje medyczne 8)



:lol:
wiem dlatego siedze cicho i czekam na ciebie :wink:


:mrgreen:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 12, 2008 19:07

to najpierw bohaterka dzisiejszego dnia:

dobra łapanka :)
kicia po 5 minutach siedziała w transporterku
Obrazek

Chudzina punktualnie przyszła na umówioną wcześniej godzinę :wink:
podczas nakładania jedzenia, podeszła do miseczki, dała sie pomiziać
więc zdecydowałyśmy ze Anika łapie ją za kark i próbujemy szczęścia
(dzwoniłam wczoraj do Iwony i sie konsultowałam jak z Nią postąpić, Iwona powiedziała ze spokojnie w ręce łapać)

faktycznie koteczka albo nie miała siły na walkę albo nie chciała walczyć
zesztywniała w momencie podniesienia do góry za skórę
więc tylko spokojnie podsunęłam transporterek, anika ją włożyła, ja zamknęłam kratkę - 0 problemu, sama przyjemnośc :P

w drodze do lecznicy
(chyba muszę podpakować Obrazek bo mimo że Chudzina :roll: to ja sie zmachałam niosąc ją pod górę Królikarni do metra, że ledwo żyłam Obrazek :oops: )
Obrazek Obrazek


u weta
co było to już anika opisała :P
więc ja tylko podłączam zdjęcia :D
Obrazek Obrazek Obrazek


waży 2,300 :(
mówią ze nie jest tragicznie... choć ja takiej chudziny to nie widziałam
(a porównując ile moja kotka ważyła ze 3 lata temu to... :cry: )


i jeszcze jedno specjalnie dla aniołów które zechciały dopomóc Chudzince


Obrazek DZIĘKUJĘ Obrazek

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob lip 12, 2008 19:24

1:


skleroza postępująca :oops:
były 4 koty :? ...


czarno-biały (mniemam że pan kot)
Obrazek

Pyza:
Obrazek Obrazek

Wiedźma :twisted: :lol:
(nie chodzi o charakter :roll: ale jak sie jej w pyszczek patrzy to nic innego nie przychodzi do głowy jak to skojarzenie :oops: )
Obrazek


prawie jak Panienka z okienka... z tymże to Maciek :lol:
Obrazek


2:

Syjam
(to jest kot, któremu nigdy nie mogłam zrobić ładnego zdjęcia :? ponieważ unikał ludzi jak ognia... :roll:
:twisted: )

Obrazek

2 czarne koty z koloratkami (ta (?) z tyłu malutka bardzo i chuda)
Obrazek

bura "szylkretka" z bialą strzałką na nosie
(daje sie pogłaskać :roll: i wita sie noskiem)
Obrazek


"czarna" wypłowiała... kiepsko wygląda :(
Obrazek Obrazek Obrazek to choroba/zaniedbanie... czy Ona tą sierść tak ma :?: :(
(głowa jest całkowicie czarna - anika stwierdziła ze głowa wygląda normalnie :lol:
ale cała reszta, pomijając wychudzenie... :( )



Stadko nr.2
Obrazek

przyszło tym razem 7 kotów (razem z Chudziną)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob lip 12, 2008 20:09

Aia pisze:u weta
co było to już anika opisała :P
więc ja tylko podłączam zdjęcia :D
Obrazek Obrazek Obrazek



...jaka chuda dupka... Obrazek

Aia pisze:Obrazek
:1luvu:

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Nie lip 13, 2008 16:06

to ja jeszcze hopsne do góry

moze jeszcze ktos sie na dyżury zgłosi :roll:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie lip 13, 2008 16:51

ja sie niestety na duzyru nie zglosze... bo mam troszke daleko :roll:

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Nie lip 13, 2008 19:40

Anika, 2,3 kg to BARDZO MAŁO! :evil: Szkielecik.
Biedactwo :cry:

Będę jutro po południu w Boliłapce, to ją zobaczę.
Może Bonia też da się namówić.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 13, 2008 21:06

W bólach, ale udało mi się wystawić kolejny bazarek :lol:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3280750#3280750


Aia, ciągle mam jakieś problemy techniczne; dobrze że jesteś


W sobotę był prawie u mnie mąż Iwony i nie wstąpił po kolejną porcję Animondy.

Ale skoro będziemy w poniedziałek jechać z Boni na wyspę, to albo podrzucę Iwonie, albo może do Ciebie po drodze? Jak uważasz?
Czy to prawda, że Sobieskiego zamknięta, i Idzikowskiego też? :conf:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 13, 2008 21:27

dellfin612 pisze:





Ale skoro będziemy w poniedziałek jechać z Boni na wyspę, to albo podrzucę Iwonie, albo może do Ciebie po drodze? Jak uważasz?
Czy to prawda, że Sobieskiego zamknięta, i Idzikowskiego też? :conf:



tak :evil: :evil: :evil:
niestety
jedź od strony Królikrni
(ja sie dowiedziałam o tym fancie kiedy miałam spotkać się z Aniką na łapanie chudziny :x dobrze ze wyszłam wcześniej bo całą drogę musiałam przejść na piechotę)
kładą jezdnię
moze do poniedziałku skończą ten kawaek, ale bezpieczniej zjechać w dół Idzikowskiego z Puławskiej

Idzikowskiego była otwarta



W sobotę był prawie u mnie mąż Iwony i nie wstąpił po kolejną porcję Animondy.


:conf:


ja mam puszek jeszcze tak na 3-4 razy
(licze ze na jedno karmienie schodzi mi 4 puszki + ryż
i pojemnik 0,5l. suchego
na pierwszy domek 1,5 puszki z ryżem i 0,25 l suchego
na drugi domek 2,5 puchy z ryżem i reszta suchego
wczoraj było wsamraz... choć nie wszystkie koty sie pojawiły)


mozesz mi podrzucić jeszcze trochę puszek
z tym ze ja nie dam rady codziennie tam jeździć :(
(od poniedziałku ide szukać pracy :x bo trzeba na studia zdrobić :roll: )
przydły by sie jeszcze ze dwie osoby, które mogły by regularnie dokarmiać :oops:
wtedy zmiana wypadała by co 4 dni... czyli zaledwie 2 razy w tygodniu...
to nie tak dużo :!: moze sie jeszcze ktoś zgłosi :?: :?: :?:



taka mała uwaga
na działkach mieszkają bezdomni
teraz przeprowadzili sie miedzy dwie altanki dla kotów
wczoraj nas z Aniką zaczepiali (chcieli pogadać) ale niebezpieczni nie są
ja tam chadzam sama i m jeszcze się nic nie stało :)
ale wole uprzedzić by ewentualnie ktoś nowy nie dostał zawału :wink:
(zresztą Panów zazwyczaj w "ich domu" nie ma)

edit: często tam też jeździ radiowóz policyjny i kontroluje pożądek w Forcie


Aia, ciągle mam jakieś problemy techniczne; dobrze że jesteś

jakie problemy ???
to pisz do mnie na PW
postaram sie pomóc :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie lip 13, 2008 22:40

Varulv jesteś zwolniona z dyżurów.
Wystarczy, że taką ilość karmy zorganizowałaś
:lol:


Aia, zdjęcia są śliczne!
I jak one wszystkie wyglądają :cry:
Może Iwonie udałoby zorganizować jakiś szpital dla tej czarnej drobnicy?
Wiesz, uzbierało się już sporo puszek, może więc dawać kotom już więcej mięska, choć oczywiście ryż jest bardzo zdrowy.

Jeśli chodzi o Tusię (=burą szkieletusię), to czy ona nadawałaby się już do mieszkania, na tyle oswojona, czy trzeba nad nią popracować?


Mam dobre wieści: Myshka podarowała 40-50 różnych puszek, w tygodniu zorganizujemy transport.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 13, 2008 22:49

dellfin612 pisze:Jeśli chodzi o Tusię (=burą szkieletusię), to czy ona nadawałaby się już do mieszkania, na tyle oswojona, czy trzeba nad nią popracować?



hymmm

może i można nad nią by było popracować...
teraz, gdy głodna a ja przynoszę żarcie :twisted: to daje sie głaskać - choć jakoś tak bardzo za tym nie przepada, bo po jednym głaśnieciu sie odsuwa :lol:
to Ona witała sie ze mną noskiem
widziałam jak przesiaduje na/obok ganku domku w którym mieszkają bezdomni
myślę że szansa moze i jest
(tak sie zastanawiam jak to by było z innymi kotami bo wygląda mi ona na jedną z wyżej postawionych w stadzie... więc moze być typem dominującym i troszkę zadziornym odpędzała niektóre kocury)

myślę że a Chudziną będzie prościej :roll:
ta to wygląda na to ze jest gotowa zmienić miejsce zamieszkania na spokojny własny dom
i tą działkową wolnością jakoś tak nigdy się nie zachwyca... :roll:
siedzi po prostu pod jakimś krzaczorek i czeka...


delffin jak będziesz w lecznicy to daj później zanć na forum jak tam z Chudziną :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie lip 13, 2008 22:50

dellfin612 pisze:Mam dobre wieści: Myshka podarowała 40-50 różnych puszek, w tygodniu zorganizujemy transport.


:mrgreen:
:ok:
Myshko :king: :aniolek:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lip 14, 2008 7:34

Jakby co, mam znajomą w profesjonalną klatką, można ją od niej na pewno pozyczyć.
Ja już pisałam do Aia, że mam w domu niewidome manieństwo, takie ok. miesiąca. Boję się ryzykować wzięcia kota na tymczas, żeby nie narażać jej na różne choróbska. Jest za mała na szczepienie nawet, w dodatku ma wrzody na oczach. Ale jeśli Chudzina okazałaby się zdrowym kotem, tzn. bez żadnych strasznych chorób, mogłabym ją przejąć. Mi się wydaje, że u większości z nich to kwestia głodu. Pamiętam, kiedy byłam tam pierwszy raz i te koty naprawdę były okazami zdrowia. Wyadoptowałam stamtąd trzy kociaki, które nie miały nawet pcheł ani świerzba.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 219 gości