Okazało się że faktycznie sprzęt mam do d.... Zważyłem ją jeszcze raz przed chwilą i teraz pokazuje 3,4 kg, czyli tyle ile było. Czas na nową wagę

Za to temperatura dziś znowu większa niż wczoraj, pomimo antybiotyku, bo 40,42

Mam nadzieję że to wirusy walczą z antybiotykiem, który je w końcu pokona. Jutro spróbuję zadzwonić sobie do naszej pani doktor i popytać co dalej, bo nominalnie to dopiero na czwartek jesteśmy zapisani.
Odpowiadając na pytania:
Wody na razie pije nie za wiele, przynajmniej z moich osobistych obserwacji. Jak jestem w domu od 16-tej to nie była w tym czasie przy misce. I niestety odmówiła wieczorem parzonego fileta z kurczaka:(
Obwód brzucha za ostatnim żebrem oscyluje wokół 40 cm. Wisi ten woreczek trochę nienaturalnie, ale zmian widocznych gołym okiem nie widzę.
Z ostatniej chwili: Natka zjadła trochę tuńczyka i popiła wody.
A propos koloru moczu to moja TZ-ka mówi że to może być od wątroby, w którą wali antybiotyk.