Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mokkunia mi wlasnie doniosla, że dopytujecie sie o Kicia vel Kota vel MuckaPrzepraszam za brak wiesci ale wiekszosc czasu "pozera" umieralnia... Mucka miewa sie w mojej ocenie dobrze
Apetyt dopisuje i nie czuc juz tak bardzo zeber i kregosupa. Nadal kartonowe M1 jest jej azylem (bezczelnie zabralam kontener ktory byl drugim azylem na lapanki), ale coraz wiecej sie przemieszcza. Krolowa Muciolandia łaskawie zezwala na glaskanie nie tylko lebka ale i pleckow (byle nie za dlugo) czasami wrecz domaga sie wymerdania pod brodka
Raz dostapilam zaszczytu poglaskania po brzuchu - ale jej wysokosc szybko uznala zem jednak tego niegodna i zakonczyla wszystko odpychajac moja dlon lapkami (opazurzonymi). Poniewaz z powodu lapanek w umieralni jestem w domu bardzo malo - proby zapoznania Mućki z Serwisem sa sporadyczne i jak na razie koncza sie totalna porazka
Ale moja nieobecnosc w domu ma tez chyba minimalne plusy - kotecki czasami wydaja sie byc stesknione ...... Mucka nawet wita mnie w drzwiach wejsciowych do "swojego" pokoiku
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 637 gości