Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prosimy o zamknięcie wątku!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 11, 2008 7:52

A tak se łypne tu.
Ostatnio edytowano Pt lip 11, 2008 11:29 przez Dorota, łącznie edytowano 1 raz
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lip 11, 2008 9:21

Dorota pisze:A tek se łypne tu.



Ja też nie mogę się powstrzymać :roll:
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Pt lip 11, 2008 9:31

też se łypnęłam
a tu 8O
ani zdjęć, ani komentarza
no nic to
idę do Trawniczków i Mru
Dorta
[/img]
Obrazek
Aresku , byłes ze mną 17 lat. Niby długo , a jednak krótko . Ale pewnie zawsze byłoby za krótko.

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lip 11, 2008 9:55

Nie łypać mi tu, tylko cierpliwie czekać :D
Praca nad książką to poważna sprawa, ciotki :roll: .
Musicie dać trochę czasu i mnie, i Monostrze.
Nie ruszę z II częścią wątku, dopóki nie zamknę pierwszej w formie książki.
Przecież same tego chciałyście... :twisted:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lip 11, 2008 10:17

Swoją drogą - podczas czytania tego wątku zdałam sobie sprawę z tego jaki mój kocurek jest biedny. Widzę, że Wasze kociaki kiedy są razem mają ciągłą chęć na zabawę, są pełne życia i pomysłów i tryska od nich szczęściem. Mój Kacper niestety żyje jako odosobniony samiec z przyczyn niestety ode mnie niezależnych (stancja gdzie właścicielka nie zgadza sie nawet na montowanie drzwi w pokoju - kot jest ukrywany póki co :surprise: ) i jak zawsze wydawało mi się, że jest po prostu grzecznym kotem (nie wwala mi sie do pralki, nie bawi kapselkami ani niczym innym prócz łapania much i wszelkiego innego owadztwa, nie kładzie mi sie na kolanach, nie skacze na szafki itd) tak teraz uświadomiłam sobie, że on po prostu czuje sie samotnym kotem :crying: Aż załapałam doła :(
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Pt lip 11, 2008 10:28

JoasiaS pisze:Nie łypać mi tu, tylko cierpliwie czekać :D
Praca nad książką to poważna sprawa, ciotki :roll: .
Musicie dać trochę czasu i mnie, i Monostrze.
Nie ruszę z II częścią wątku, dopóki nie zamknę pierwszej w formie książki.
Przecież same tego chciałyście... :twisted:

Joasia


yhy...
widziałam Cię na prawie wszystkich innych wątkach :twisted:

korzystasz z wolności jak Karmel puszczony na klatkę :lol:
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Pt lip 11, 2008 10:34

MonikaG pisze:podczas czytania tego wątku zdałam sobie sprawę z tego jaki mój kocurek jest biedny (...) uświadomiłam sobie, że on po prostu czuje sie samotnym kotem

Moniko, nasze koty mają trochę przewrócone w głowie. Gdy były małe poświęcaliśmy im mnóstwo czasu, pełni poczucia winy z powodu śmierci Rudej. Byliśmy przekonani, że jakoś musimy im tą stratę wynagrodzić i bawiliśmy się z nimi popołudniami do upadłego! Efekt jest taki, że wychowaliśmy 3 (kompletnie bezstresowe) potwory, które są święcie przekonane, że istniejemy wyłącznie po to, żeby im zapewniać rozrywki zaraz po powrocie z pracy :lol: . Najgorsze jest to, że Sznycek też powoli nabiera takiego przekonania... :twisted:

Myślę, że jeżeli będziesz poświęcać swojemu kotu więcej uwagi i troszkę prowokować go do zabaw, to na pewno poprawisz jego samopoczucie :D . A z czasem, kiedy będziesz mieć odpowiednie warunki, pomyślisz o kocim towarzyszu dla niego. Na pewno kolega pozytywnie wpłynie na jego psychikę. Tymczasem piórka, myszki, sznurki w garść i do roboty :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lip 11, 2008 10:36

olaxiss pisze:yhy...
widziałam Cię na prawie wszystkich innych wątkach :twisted:

korzystasz z wolności jak Karmel puszczony na klatkę :lol:

Korzystam, bo ja odwaliłam wczoraj swoją robotę i teraz kolej na Monostrę :twisted:
A poza tym obiecałam sobie wakacje od swojego wątku, a nie od całego forum :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lip 11, 2008 10:42

Właściwie to ja też mam fioła na punkcie mojego kota, mój partner nawet ma mi czasem za złe, że nie pozwalam mu się przytulić do siebie w nocy z uwagi na to, że kiciak leży między moimi nogami. Ostatnio nawet zaczęłam się zastanawiać czy wszystko jest ze mną ok, bo Kacper jest dla mnie jak moje własne dziecko i kocham go całym swoim serduchem. Zresztą nazywam go nawet swoim synkiem :lol:
Jednak odkąd wróciłam na miau.pl ciągle wydaje mi się, że robię zbyt mało dla niego więc szukam wciąż nowych pomysłów jak by go tu troszkę uszczęśliwić, zasiałam kocią trawkę, teraz szukam nasion kocimiętki, staram się znaleźć dla niego dobrą karmę tak by go trochę odchudzić (może wówczas nabierze chęci do wariacji), ale i tak wiem, że to nie zastąpi mu towarzystwa kociego przyjaciela.
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Pt lip 11, 2008 10:49

MonikaG pisze:Ostatnio nawet zaczęłam się zastanawiać czy wszystko jest ze mną ok, bo Kacper jest dla mnie jak moje własne dziecko i kocham go całym swoim serduchem. Zresztą nazywam go nawet swoim synkiem :lol:

My tu chyba wszystkie tak mamy! :wink: :lol:
Widzę, że bardzo go kochasz i jestem pewna, że przy takim podejściu znajdziesz sposób, by go troszkę rozruszać :ok: :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lip 11, 2008 11:26

JoasiaS wielkie dzięki za słowa :mrgreen:
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Pt lip 11, 2008 12:45

MonikoG - Joasia wie co mówi :)
Ja dzięki m.in. Jej radom oswoiłam 8 letnią bezdomną kotkę, która pierwszy miesiąc swojej bytności u mnie przesiedziała w wersalce! Teraz mijają 3 miesiące i Misia pozwala się głaskać - wciskając mi w ręce swój łebek mrucząc przy tym rozkosznie, bawi się piórkami na patyczku oraz czeka na mnie przy wejściu do pokoju po karmieniu :D (podczas karmienia jest zamykana w pokoju, żeby mój drugi łobuziak - Gabryś - nie wyżerał Misiuni z miski ;) )

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lip 11, 2008 12:55

No w takim układzie uzbrajam sie w cierpliwość i spokojnie czekam na rezulataty.... tfu tfu... wróć!...spokojnie?! o nie! to będzie czyste wariactwo aż Kacper sam oszaleje i będzie zaczepiał mnie do zabawy :lol:

ps: próbował ktoś z Was efektu kocimiętki? czy na kastratów to również działa? bo myślę aby to cudo posadzić w ogródku 8)
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Sob lip 12, 2008 8:48

a ja mam przeciek !
Bobik się znalazł!
Dobrze, że Joasia go wcześniej upasła, bo wrócił wychudzony, ale żywy :ok:
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Sob lip 12, 2008 9:14

Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości