Białe słoneczko siedzi w mojej łazience. Strasznie źle reaguje na psa. Nie wiem kiedy będę mogła ją wypuścić do stada i czy w ogóle. Stado jest bardzo zainteresowane, ale Sunny na koty warczy również.
Z racji tego, że nie udało nam się uprzedzić naszego weta o tym, że może uda się przystawić do Sunny moje Chudziaki, wet podał jej hormony na wyciszenie. Jednak biorąc pod uwagę jej reakcję na moje Stado, to pewnie i tak by nic z tego nie wyszło.
Kotka jest piękna. Straszliwie chuda. Młodziutka raczej. Kiedy tylko ktoś wchodzi do łazienki zaczyna natychmiast gadać, mruczeć, przytulać się.
I ma złamane żebro, źle zrośnięte.
Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za wsparcie.
Sunny jest już bezpieczna.