CoToMa pisze:Femka pisze:prośba o informację od znawców roślin pokojowych, doniczkowych.
Mam w domu pięknego kwiatka, którym koty w ogóle się nie interesują. Więc nie ma problemu wyżerania i zagrożenia podtrucia.
Ale ten kwiat co jakiś czas kwitnie i dzisiaj zauważyłam na kwiatkach malutkie kropelki jakiejś cieczy. No i wpadłam w panikę, czy to przypadkiem nie jest coś równie trującego, jak strychnina z diffenbachii. Możecie zerknąć? Może ktoś będzie wiedział, co to za kwiat i czy nie groźny dla futer:
To jest hoja, trująca dla kotów. Tez mam taką i koty się nią na szczęście nie interesują. Czy koty są zainteresowane tymi kropelkami?
Oczywiście, że to hoja, tylko myślałam, że się ją pisze przez "ch"
