galla ta biegunka to było ok. miesiąc czasu, kiedy jemu już zwieracz nie działał

strasznie sie działo, to juz były wszystkie możliwe leki na biegunke, antybiotyki, kroplówy, tragedia. Nie wiedziałam, ze to aż tak moze wygladać. wetka mówi, ze to białaczka+straszne zarobaczenie (5 odrobaczań w ciagu 2 m-cy i za każdym razem pełno robali wychodziło)
I on był codziennie cały w tej biegunce, bo jemu poprostu cały czas z pupy leciało

były straszne odparzenia i wokół samej pupy i na nogach, ale to juz wyleczone oliwką ozonowaną, nie ma już zadnych zaczerwienień, tylko sierść odpadła
daje mu codziennie troszceczke vita-petu, ale malutko, bo boje sie, zeby sie znów z biegunka nie zaczeło (jest na śćisłej dietce intestinalowo-sensitivitowej

)