Aga podaj mi na pw namiary na tę lecznicę (adres, telefon, z kim mam się kontaktować).
Może jakoś zawiozłabym kotkę spod "ósemki", dokarmiam ją w starym miejscu (panie ze stołowki też

i mam nadzieję, że nie odejdzie stąd do przyszłego tygodnia, a wtedy chyba już będzie można ją sterylizować.
Na razie jeszcze cycuchy wielkie, trochę twarde ale nie gorące.
Niestety nie namierzyłam osoby, która zabrała oba kociaki

, mam nadzieję, że dobrze trafiły. To takie fajne, wesołe kociaki
