koty instynktownie wyczuwają dobrych ludzi, wiedzą do kogo zgłosić się po pomoc... ile razy to już wczytałam na forum
2 kicie matka i córka wprowadziły się do rodziców mojego TŻta na działkę letniskową. obie chude i zaniedbane. młodsza okociła się po paru godzinach od pierwszego posiłku na strychu, była takim szkieletorem że nawet nie zauważyli że jest kotna, teraz dzieciaki mają ok 4 tygodni.
druga przyprowadziła w zeszłym tygodniu trójkę swoich 2 miesięcznych dzieci.
młodsza kicia z maleńtasami do czasu odchowania dzieciaków zostanie na działkach, nawet nie liczę na taki cud że ktoś da jej tymczas na odchowanie maluchów.
po starszą kotkę i jej samodzielne już dzieci jadę z TŻtem dziś.
kicia trafi pod nóż a potem pewnie wróci na działki a dzieciaki po przebadaniu zabiorę do siebie.
mam dla nich jednak tylko CZTERY DNI. w tym czasie je zaszczepię i oswoję.
W poniedziałek wyjeżdżam na 1.5 miesiąca i dlatego bardzo pilnie szukam dla nich drugiego tymczasu, który przygarnie gotowe już do adopcji kocie dzieci.
na działki takie maleństwa nie mogą wrócić bo wiadomo jak jest na takich działkach. psy, dzikie zwierzęta, brak regularnego karmienia i opieki, mnóstwo niebezpieczeństw.
pokłon dla rodziców mojego TŻta, który odkąd mają nowych lokatorów co tydzień dowożą kotom jedzenie (działka jest 150km od Warszawy)i dali im schronienie.
pomogę ile będę mogła finansowo w opiece nad kociakami!
bardzo, bardzo proszę o miejsce dla kociaków. one bardzo na nas liczą
zdjęcia będą jutro.
i proszę o kciuki żeby się wszystko udało, za złapanie kociaków i bezpieczny transport do Warszawy