

A z kotki jest paskuda.




Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Femka pisze:i to jest dla mnie moment najtrudniejszy
aniaposz pisze:Femka pisze:i to jest dla mnie moment najtrudniejszy
Wiem, Femciu, wiem... Ja, dowiedziawszy się, też czułam się nieswojo. Ale staram się o tym nie myśleć. A jeśli już, to tylko w ten sposób, że jakbym wróciła po urlopie, to miałabym pod blokiem 6 kotów do zajęcia się nimi i opłacenia wetów, a nie jedną koteczkę. Z moim żadnym doświadczeniem i kiepską zdolnością adaptacji do zmian, chyba bym się psychicznie załamała.![]()
galla pisze:Co do jej agresji - mogę Ci na razie podrzucić do poczytania wątek Frędzla - kota, który jest u mojej mamy na tymczasie. Ma dokładnie takie same napady.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości