DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo

[Katia K.]

Grzywka ma chyba największy fanklub w kraju

Nooo...nie wiem czy największy, ale bez wątpienia wierny
I dla tego fanklubu (chociaż oczywiście nie tylko) już wkrótce...będzie niespodzianka

Dodatkowe foty będą...wkrótce...

Objawia nam się chyba nowa świecka tradycja: od piątku/soboty późnym popołudniem Grzywaczek regularnie melduje się na parapecie a potem na kanapie, gdzie zalega...

Problem polega na tym, co zrobić żeby na dwunastu metrach kwadratowych mogły bezkolizyjnie poruszać dwa dochodzące, dwa domowe i Ludź. Zwłaszcza, że gwałtowne poruszenie się lub krzywe spojrzenie Pączka powoduje lekką panikę Grzywki...
Moje krzywe spojrzenie powoduję lekką panikę Pączka...
A moje funkcjonowanie we WŁASNYM (póki co...) domu przypomina zajęcia z tai chi połączone z funkcją dróżnika lub policjanta na ruchliwym skrzyżowaniu...

Po prostu umarłam ze śmiechu
Wyobraźnia działa cuda

[pixie65]

(...) A moje funkcjonowanie we WŁASNYM (póki co...) domu przypomina zajęcia z tai chi połączone z funkcją dróżnika lub policjanta na ruchliwym skrzyżowaniu...

Zawsze mi wyglądałaś na istotę wyższą

No cóż...na stojąco pod stół faktycznie nie wejdę...

[zunia]

Grzywuś na kanapie

[Amika6]

Niespodzianka będzie zupełnie inna...
Chociaż PONIEKĄD fotograficzna

No tak ... budujemy napięcie, a mnie już ciekawość zżera

[CoToMa]

[pixie65]

Cioteczki niecierpliwe...

Trzeba troszeczkę poczekać...dla ułatwienia dodam, że jeszcze KILKA dni...

Tymczasem...
Wczoraj poleciałam do wetki po receptę a przy okazji "skonsultować" zaocznie Grzywaczka. Wylizał sobie dość dokładnie pół klaty...
Po rozważeniu różnych "za a nawet przeciw" dostałam do łapy strzykawkę z dexafortem.
Pierwsze podejście (z koleżanką) zakończyło się dzikim wierzganiem i ucieczką Delikwenta...
O dziwo - wrócił po jakimś czasie na balkon, pozwolił do siebie podejść, rozmruczał się, wystawił tyłeczek i....
Dałam plamę...Zbyt wolna byłam i przynajmniej część zastrzyku poszła w futro...No i teraz kicha. Bo zastrzyk podany-nie podany, poprawić nie bardzo mam ochotę bo to steryd a ja nie wiem ile udało mi się wstrzyknąć.
Ech...

[sanna-ho]

Ech

[Katia K.]

Cioteczki niecierpliwe...

Trzeba troszeczkę poczekać...dla ułatwienia dodam, że jeszcze KILKA dni...

Ta niespodzianka to nowy wątek?
Bo ten już lada chwila dobije 100 stron

[pixie65]

Ta niespodzianka to nowy wątek?

Cioteczka próbuje sposobem....

Trzeba poczekać....


A dzisiaj, popołudniowo albo przedwieczornie proponuję cd Grzywkowego Kanapowania tym razem w Towarzystwie....

Tercet...



Albo duecik...

[CoToMa]

Pięknoty

A można by tak zbliżenie tego czarnego?

[Katia K.]

He he he, a Wy dziewczyny siedziałyście na podłodze tudzież spacerowałyście z herbatą po pokoju?

[Katia K.]

Pięknoty

A można by tak zbliżenie tego czarnego?

Ło matko, czarnego nie zauważyłam shame on me

[pixie65]

He he he, a Wy dziewczyny siedziałyście na podłodze tudzież spacerowałyście z herbatą po pokoju?

Nieeeeee...my kulturalnie
Ja - tradycyjnie - na stołeczku, Jula na foteliku.
Przy stoliku.

[pixie65]

A można by tak zbliżenie tego czarnego?

Nie bardzo...
W mojej piwnicznej izbie światło nie bardzo, aparacik też nie bardzo a ze mnie fotograf ....
Ale mam takie coś:







A BTW - Morus jest bardzo "z paszczy" do Merlina podobny. I do Gryzzlie'go
Też taki "mordziasty".

Edit: Cioteczkom CoToMa i Katii80 ze specjalnymi pozdrowieniami wkleiłam fotki Kota Morusa

[CoToMa]

Piękny jest, te łapeczki, te uszka, miodzio
Dzięki za fotkę