» Śro lip 09, 2008 13:45
Tata nie mógł się zarazić toksoplazmozą przez ugryzienie kotka. To jakaś bzdura. Jeśli sie mylę niech mnie ktoś poprawi.
Skąd w o ogóle wiadomo, że tata ma tokso?Miał robione badania krwi?
Napisz w temacie wątku, że chodzi o Wrocław.
Porób kotkowi zdjęcia i zrób ogłoszenia ( przede wszystkim na allegro, ale.gratce- tam zagląda dużo osób ). Inaczej nie ma szans na znalezienie domu. Tutaj na forum większość ludzi ma po kilka kotów i jest nikła szansa na znalezienie domu akurat tutaj. To, że kotek ma problemy z chodzeniem nie przekreśla jego szans. Więcej optymizmu.
Warto by się wybrać z kotkiem do weta, chociażby by po to, żeby go obejrzał, zbadał, odrobaczył.
Fell on black days