a dla mojego Kornika najlepszą zabawką są chusteczki higieniczne takie pakowane po 100szt wyciągane z pudełka, od tygodnie są najlepszą zabawą! taki koci śnieg powstaje... no i pomidory... zabawa polega na tym żebym nie zauważyła jak on doturla je z bufetu do salonu i zrobi keczup na beżowym dywanie... potem zabawa w uciekanie przed wsciekłą pańcią, potem w patrzenie tymi cudownymi oczkami na panią, mówiąc:
nie wiedziałem ze nie wolno i ganiając szmate która wycieram dywany...
dla Zdzichosławy najlepsza zabawką jest lodówka, w której są parówki, zabawa polega na wyczajeniu momentu kiedy ktoś otwiera lodówką, wskoczenie do niej, wykradnięcie parówki i schowanie jej za wanne

lubi tez zółte jajka po zabawkach z kinder niespodzianki
Oba moje koty zas przepadaja za moimi włosami!!! jak siedze i związe włosy w kitka ( a mam takie prawie do pasa) to są one wtedy najwazniejszym celem ich życia!!! rozpuszczonymi tez nie gardzą... chodze potem z kotami na plecach
fajny jest tez drapak, ale bardziej jego póleczki do spania, i okropnie hałasująca piłeczka z dzwoneczkiem w srodku, podobnie jak piłki do ping-ponga, ostatnio z okazji Świat super sa tez pisanki