Moje koty żyją razem w mieszkaniu, co prawda starsza Sonia ucieka jak ma okazje przez okno i wylegule się na podjeździe a jak nie ma możliwości wyjścia to na szcześćie tylko fuczy ale bez rękoczynów, choć jeśli Cleo za blisko podejdzie lub pacnie Sonię łapką po ogonku to wtedy Sonia dostaje szału i czasem próbuje walnąć małą ale ona zwiwiewa jak szybko się da
Przychodzi do mnie czasem kotka dorosła ktorą wyadoptowała moja sąsiadka i wtedy Sonia nie fuczy toleruje ją jakby była domownikiem bez czułości oczywiście ale jest zgoda może jak Cleo podrośnie to się w końcu pogodzą
Moje kociaki warsztatowe są już grzeczniejsze i spokojniejsze, Bajka jest już w 90% ucywilizowana wczoraj wieczorem to nawet wylazła z domku jak szłam z kolacją, oczka ma już w świetnej kondycji i na dnaich będzie do oddania. Z pozostałą dwójką jest nieco gorzej Bójka ( czarna ) zaczyna fuczeć jak mnie widzi i szary jej wtóruje ale sukcesem jest, że biorę je już bez rękawic
Fotki czystych i prawie oswojonych kotów później.
Mama całej trójki wczoraj została wysterylizowana i po zdjęciu szwów wróci na swój teren.
Wczoraj karmiciele złapali również kolejne trzy dzikuski na sterylkę a w lecznicy okazało się, że są dwa kocury i kotka

Chłopaki wykastrowane wróciły do klatki do piwniczki i wczoraj zostały wypuszczone a kocica pojechała do innej klatki na czas do zdjęcia szwów.
W tym bloku zostało jeszcze dwie kocice do sterylki i 8 kociąt do wyłapania i ucywilizowania
