smród moczu

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 06, 2008 22:04 smród moczu

Witam, przeglądałem forum, przeszukiwałem i nie znalazłem.
Czy znacie skuteczny sposób aby wyeliminować smród kocich szczyn?
Kotka jest wysterylizowana, ma 4 lata, ma dobre u nas życie.
Sika w jednym pokoju na dywan.
Smrodu już nie da się wytrzymać. Dywan jutro jedzie do pralni chemicznej (mam nadzieję, że uda się go skutecznie wyprać), podłogę będzie trzeba chyba cyklinować i dosłownie zalać lakierem bo mocz powsiąkał między klepki parkietu.
Totalny kataklizm.
Jesteśmy już zdesperowani. Lubimy naszą kotkę (uratowaliśmy ją od beczki z wodą) ale smrodu już nie da się wytrzymać.
Nie chcemy też swojego życia dostosowywać do kota, zamykać przed nią drzwi, nie wpuszczać do pokoju, itp...
Niedługo z wakacji wraca reszta rodziny. Ta reszta jest za tym aby kota się pozbyć jeżeli tak dalej pójdzie.
Boimy się co będzie gdy zrobi się chłodniej i już nie będzie można mieć ciągle otwartego balkonu.
Co robić?

asmik

 
Posty: 6
Od: Nie lip 06, 2008 21:40
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 06, 2008 22:09

Kotka nie robi tego bez powodu!
Pobrać mocz do badania-od tego bym zaczęła.
Przez takie zachowanie manifestuje,że coś Jej dolega.
Pozbyć się kota jest najprościej,prawda? :evil:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Nie lip 06, 2008 22:09

Robiliście jej badanie moczu? Zdrowy tak nie śmierdzi, a fakt, że siusia na dywan może świadczyć, że boli ją przy siusianiu, więc unika miejsca, ktore jej się z tym kojarzy - czyli kuwety.

Rada? Do weta na badania :(

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie lip 06, 2008 22:14

zawsze mnie to zastanoawi ,że ludzie tacy dziwni są......

gdy ich coś boli ,coś im dolega,bądź z członkiem rodziny dzieje się coś dziwnego do wiedzą gdzie się udać -do lekarza


a jak z kotem coś nie tak to nikt o weterynarzu nie myśli


myslałby kto ze żyjemy w XXI wieku,a poglądy i poziom uswiadomienia :roll: :roll:

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 06, 2008 22:17

właśnie, pozbyć się - prosta sprawa.
Nie po to jechaliśmy na sygnale aby ją odratować od beczki aby teraz się jej pozbywać. Jest nam wdzięczna za uratowanie życia i będzie jeszcze wdzięczna za wiele innych sytuacji w jakich się w przyszłości znajdzie.
Jutro idziemy do weterynarza na konsultację - co zrobić z sikaniem.
Jesteśmy zdesperowani do tego stopnia, że gdyby się dało ten fetor wyeliminować, to niech już sobie sika :)
Mamy więc dwa problemy:
- prawdopodobieństwo choroby pęcherza lub ukł. moczowego ogólnie
- smród do wyeliminowania (wietrzenie nie pomaga)
Gdzieś czytałem jak łapać mocz więc tutaj już nie będę o to pytał-poszukam jeszcze...
Pozostaje dalej kwestia smrodu.
Jak go się pozbyć?

asmik

 
Posty: 6
Od: Nie lip 06, 2008 21:40
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 06, 2008 22:20

Próbowaliście vitoparu? Preprat chłonący zapachy.
Jest też specjalny watek wsparcia dla zasikanych, jak wrzucisz w wyszukiwarkę powinien wyskoczyć.
Wiem, jak strasznie trudno mieszka się z sikającym kotem, u mnie na szczęście sikał tylko adopcyjny, ale wyleczyliśmy. U Was tez będzie ok.
Wazne, zeby zacząć leczenie, bo oprócz Waszego problemu ze smrodem jest problem kota, który moze bardzo cierpiec od dłuższego czasu.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie lip 06, 2008 22:21

weterynarz cos powinien zalecic jak idzieci do niego jutro to dobrze.

A co do tego który jest juz w chwili obecnej-pralnia chemiczna to dobry pomysł.

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 06, 2008 22:21

KOTEK1988 pisze:zawsze mnie to zastanoawi ,że ludzie tacy dziwni są......

gdy ich coś boli ,coś im dolega,bądź z członkiem rodziny dzieje się coś dziwnego do wiedzą gdzie się udać -do lekarza


a jak z kotem coś nie tak to nikt o weterynarzu nie myśli


myslałby kto ze żyjemy w XXI wieku,a poglądy i poziom uswiadomienia :roll: :roll:


sam/sama jesteś dziwna.
Pozostaw sobie te komentarze dla siebie i nie marnuj ludziom czasu na czytanie Twoich dąsów. Może i z Tobą coś się dzieje niedobrego a o tym nie wiesz? Najwyraźniej jednak tak, więc zajmij się sobą jak innym nie chcesz pomóc.
Potrzebujemy pomocy i o to prosimy na forum.
Nie potrzebujemy wyczytywać bezproduktywnych komentarzy.
Pisz więc na temat. Dziękuję!

asmik

 
Posty: 6
Od: Nie lip 06, 2008 21:40
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 06, 2008 22:21

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 06, 2008 22:22

Vitopar, to najlepszy środek na odór moczu.
Można zamówić w internetowych sklepach dla zwierząt.
W niektórych sklepach i hurtowniach też można kupić.
Nie wolno jednak stosować innych środków, bo nie zadziała, tylko vitopar.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie lip 06, 2008 22:31

asmik, badania moczu oczywiście tak. Ale z dywanem może być problem. Pranie chemiczne może nie pomóc - kot wyczuje. Jeśli dywan był prany wcześniej innymi środkami, Vitopar też może nie pomóc. W przypadku mojej kocicy i kocura babci (po wyeliminowaniu problemów zdrowotnych) pomogło niestety dopiero wywalenie zalanych dywanów - na nowy nie nasikały ani razu.

I jeszcze pytanie: próbowaliście zmienić żwirek, miejsce kuwety itd.? Może jej coś nie pasuje?
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 06, 2008 22:33

Jana i Kotika, dziękuję, już zamawiam przez internet.
Jak to mówią-tonący chwyta się brzytwy.

...tak sobie myślimy, że może nasza kotka ma za czysto w kuwecie...
hm...
...może powinniśmy powstrzymać się od czyszczenia po każdej jej wizycie w tym miejscu...
...może żwirek zmienić...
Sam już nie wiem.
Swoją drogą może to racja, że człowiek jest dziwny.
Każdy normalny człek wyrzuciłby kota na zbity pysk za balkon i problem z głowy.
Kto jednak powiedział, że musimy być normalni i racjonalni?
Dziękuję jeszcze raz za podpowiedź na temat tego preparatu.
Do piwa też się na pewno przyda :) Mamy bowiem kolegę, który trzymając napełnioną flaszkę opowiada i strasznie gestykuluje przy tym co objawia się zalanymi ścianami, kanapami, fotelami i dywanem także :)
Jego na zbity pysk też nie wyrzucilibyśmy z naszego domu :)

asmik

 
Posty: 6
Od: Nie lip 06, 2008 21:40
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 06, 2008 22:34

może spróbuj ten preparat :
BIO-STALFRIS
działa na takiej samej zasadzie jak Vitopar.
mnie osobiście bardziej odpowiada
Vitopar GC nie Fresh,
ma zdecydowanie mniej natarczywy zapach

a dywan musicie mieć?
kiedyś miałam dywanik na który uwielbiała robić coś poważniejszego moja kotka, jak go zlikwidowałam - dała sobie spokój.

A badania owszem, swoją drogą
Obrazek

żabciarybcia

 
Posty: 725
Od: Sob mar 12, 2005 17:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 06, 2008 22:39

Monostra pisze:I jeszcze pytanie: próbowaliście zmienić żwirek, miejsce kuwety itd.? Może jej coś nie pasuje?

Właśnie...
Trzeba to jeszcze przemyśleć aby jej nie zrobić rewolucji.
O dywanie już rozmawialiśmy i jesteśmy już przygotowani na to, że może sikać po praniu chemicznym. Jeżeli jednak ten środek vitopar pomoże, to pies trącał ten dywan :)
Pojemnik na siuśki już mamy-dostaliśmy sterylny od sąsiadki, owdowiałej kociary :)
...już powiedziała, że jak będziemy chcieli się jej pozbyć, to wystarczy zapukać do jej drzwi :).
Niedoczekanie!:)

asmik

 
Posty: 6
Od: Nie lip 06, 2008 21:40
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 06, 2008 22:46

to prawda oj cos niedobrego sie ze mną dzieje nie dośc że mam już przekocenie to jeszcze znowu wziełam 4 koty na DT,z których jeden własnie od momentu przybycia az do teraz zdążył już narobic wszędzie tylko nie do kuwety......
ale zanim rusze z prośbą o pomoc na forum najpierw zalicze wizyte u weterynarza

a co do środków najlepszy jest vircon-aczkolwieg nie wiem czy można go użyc na parkiet,
to bardzo silnie żrący preparat.

ale za to jest w stanie wywabić każdy aromat.

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wix101 i 53 gości