Z życia Kotoperzyka...
Pobił dziś rekordy w obsikiwaniu się...

Zauważyłam że także jak jest podniecony to siusia, np gdy jest jedzenie to Kotoperz lata wokoło jakby nie jadł miesiąc co najmniej i krzyczy by go nie pominąć, rzuca się w każde miejsce w które skieruje się rozdawacz karmy

Co skutkuje mniejszym lub większym obsikaniem wszystkiego na co wskoczy...
Niestety biedak ma zdolności autodestrukcyjne...
Dzisiaj wsadził nos do świeżo zalanej gorącą wodą zupki instant (tak na marginesie- makaron z takich zupek także chce wyjeść, uwaga!) z wiadomym skutkiem...
zwiał po czym 10 minut potem próbował zrobić to samo ze świeżo wyjętą z piekarnika jakąś potrawą...
