.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 03, 2008 22:51

sledze wszystkie twoje watki, stwierdzam jednoznacznie tobie przydal by sie pies a nie kot, koty maja swoje charaktery nie beda koniecznie cieszyc sie z tego co ty, najczesciej wlasnie psy tak robia Pan sie cieszy to pies tez, obojetnie to by ten Pan niewymyslil, nadal nie odpowiadasz na pytania forumowiczow, a zadajesz pytania innym, ladnie to tak?
ObrazekObrazek

ladybea

 
Posty: 203
Od: Nie cze 01, 2008 19:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob lip 05, 2008 17:42

....
Ostatnio edytowano Czw wrz 25, 2008 16:30 przez marcinliwiusz, łącznie edytowano 1 raz

marcinliwiusz

 
Posty: 71
Od: Wto cze 24, 2008 19:50

Post » Sob lip 05, 2008 21:05

marcinliwiusz pisze:Monostra: kot może wymiotować w trakcie jazdy? Cierpią na chorobę lokomocyjną?


Pozwolę sobie odpowiedzieć zamiast Monostry :P . Tak, kot może cierpieć na chorobę lokomocyjną. Mój kocur Bigos zawsze podczas podróży samochodem puszcza pawika, minimum jednego, niezależnie od długości jazdy :( . W związku z tym nie fundujemy mu takich "przyjemności" bez wyraźnego powodu, zabieramy go do auta tylko wtedy kiedy to konieczne, i zawsze "uzbrajamy się" w papierowe ręczniki do wycierania kontenerka.
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Sob lip 05, 2008 21:28

marcinliwiusz pisze:
ladybea pisze: nadal nie odpowiadasz na pytania forumowiczow, a zadajesz pytania innym, ladnie to tak?

Konkretnie, gdzie? Pomyliłaś wątki i osoby.
Ladybeat nie czytasz dokładnie tego co piszę! napisałem: "Jeśli uważasz, że kota nie da się do tego przyzwyczaić - proszę nie pisz odpowiedzi. Koty są bardziej inteligentniejsze od psów i to można wykorzystać ;)".

Inaczej: napisałem tam, że jeśli nie znasz odpowiedzi, proszę nie bierz udziału w wątku bo nic nie proponujesz mi nowego więc nie jest to dla mnie jak również dla czytelników potrzebne.


mam sie poswiecic i poszukac wszystkie twoje watki, gdzie forumowicze nie tylko ja, zadajemy ci pytania, a ty nie raczysz na nie odpowiedziec?, a sam zadajesz pytania, co do inteligencji kotow, to nie ma nic wspolnego z charakterem jakiegokolwiek ze zwierzat, czy to bedzie pies, czy kot, kazdy jest inteligentny na swoj wlasny sposob, co do twojej inteligencji mam pewne watpliwosci, bo masz problem, ze zrosumieniem tekstu, we wszystkich watkach jakie na miau napisales, szczegolnie jesli chodzi o pytania skierowane do ciebie, pozdrawiam ladybea
ObrazekObrazek

ladybea

 
Posty: 203
Od: Nie cze 01, 2008 19:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie lip 06, 2008 18:28

Ja tez odnosze wrazenie, ze Marcinowi bardziej przydalby sie pies niz kot.

To, ze maluch szaleje po domu i niszczy meble, nie znaczy ze potrzebuje dodatkowych wrazen typu jazda na rowerze. Czytalam gdzies, ze przy szybkim poruszaniu sie koty maja zaburzenia blednika, dlatego gdy wiezie sie kota samochodem lepiej jest, gdy nie widzi obiekotw za oknem. Rower nie jest dobrym pomyslem.

Jesli chcesz koniecznie zeby Twoj Kot wychodzil, zaszczep go i powoli ucz go chodzic w szelkach. Najpierw zakladaj jej szelki do chodzenia po domu, tak na godzinke. Gdy je zaakceptuje, przyczep do nich smycz i spaceruj po domu. W momencie gdy zacznie grzecznie chodzic, wyprowadz ja na dwor. Na poczatek na bardzo krotki czas w spokojne miejsce, gdzie nie bedzie halasu. Stopniowo wydluzaj czas spedzany na zewnatrz, az kot bedzie czul sie dobrze.

Na spacery z kotem wybieraj miejsca ciche i bezpieczne - gdzie nie ma halasu samochodow,psow, gdzie kot, newet jesli Ci sie wyrwie nie wpadnie pod kola lub zrobi sobie krzywde w inny sposob.
Pamietaj, ze takie spacery z kotem maja byc przyjemnoscia nie tylko dla Ciebie, ale rowniez dla Zary. Jesli kotka, pomimo treningu bedzie zestresowana przy kazdym spacerze, zrezygnuj z tej formy spedzania czasu. Zabezpieczony balkon, to tez atrakcyjne dla kota miejsce na swiezym powietrzu.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 06, 2008 22:23

...
Ostatnio edytowano Czw wrz 25, 2008 16:32 przez marcinliwiusz, łącznie edytowano 2 razy

marcinliwiusz

 
Posty: 71
Od: Wto cze 24, 2008 19:50

Post » Nie lip 06, 2008 22:26

Na pewno jednak nie powinno się wychodzić z nieszczepionym kotem.

Ryzykujesz i to bardzo.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 06, 2008 22:32

error text message
Ostatnio edytowano Czw wrz 25, 2008 16:41 przez marcinliwiusz, łącznie edytowano 2 razy

marcinliwiusz

 
Posty: 71
Od: Wto cze 24, 2008 19:50

Post » Nie lip 06, 2008 22:35

Kotom żyjącym na wolności dzieje się bardzo dużo - ale mało kto to widzi.

Panleukopenię można przynieść na butach, więc zagrożenie na zewnątrz jest dużo większe.

Czy miałeś kiedyś psa? Szczeniaków nie wyprowadza się na dwór przed zaszczepieniem na nosówkę. Panleukopenia to koci odpowiednik nosówki. Śmiertelna choroba.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 06, 2008 23:07

marcinliwiusz pisze:Kot nie zadaje się z innymi poza tym jakoś dzikie koty żyją na wolności i nic im się nie dzieje.

Przejrzyj inne wątki na tym forum, a zobaczysz czy kotom na wolności "nic sie nie dzieje", jakie są zdrowe... :roll:
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 06, 2008 23:35

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 30, 2011 7:09 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon lip 07, 2008 16:03 Olaboga, kot mnie leje po pysku!

error text message
Ostatnio edytowano Czw wrz 25, 2008 16:42 przez marcinliwiusz, łącznie edytowano 2 razy

marcinliwiusz

 
Posty: 71
Od: Wto cze 24, 2008 19:50

Post » Pon lip 07, 2008 16:40

Ale kot niekoniecznie musi lubieć ją! :lol: :lol: :lol: :lol:
Fajnie opisane. Pytasz, jakim prawem koty leją właścicieli?
Czyżbyś czuł się jej właścicielem? :twisted: :lol: :lol:
Pewnie Cię tak budzi, i żąda! Jeść,zabawy, zainteresowania..Ty masz jeszcze kocie dziecko w domu! :wink:


Acha-daj wątkowi JEDEN główny tytuł-Pirania Zara,i dopiero do tego dopisuj bieżące problemy. nie odwrotnie. Będzie wiadomo, jaki wątek i czyj.

Pozdrawiam
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lip 07, 2008 17:37

[quote="kalair"]Ale kot niekoniecznie musi lubieć ją! :lol: :lol: :lol: :lol:
Fajnie opisane. Pytasz, jakim prawem koty leją właścicieli?
Czyżbyś czuł się jej właścicielem? :twisted: :lol: :lol:

no wlasnie ciekawe kto tu kogo ma? :lol:

Pewnie Cię tak budzi, i żąda! Jeść,zabawy, zainteresowania..Ty masz jeszcze kocie dziecko w domu! :wink:

a moje kocie dziecko mnie nie budzi w nocy (obym nie wykrakala:) :roll:
ObrazekObrazek

ladybea

 
Posty: 203
Od: Nie cze 01, 2008 19:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon lip 07, 2008 20:21

Pytam wiec: Jakim prawem koty leją właścicieli? Za co? I jak je oduczyć podnosić pazury na karmiącą prawicę? Dlaczego do tej pory ja dostawałem w pysk a kobieta w pośladki (acha: kobieta własna, nie pożyczana i lubi koty)?


Bo widocznie te częsci ciała nie byly osłoniete :wink:
A w ogóle to fajnie piszesz :)

gisha

 
Posty: 6079
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 123 gości