milenap pisze:
a do wszystkich mam inne pytanie-jak "wybielic" kota?bo Płaczuś teoretycznie jest biały, teoretycznie powtarzam...no i ja go myje codziennie w płynie dla niemowląt delikatnym, plus ciagłe wycieranie gąbka...ale on ma ten biegunkowy kolorek wżarty poprostu w sierść...co zrobić, zeby łapki były biale, czym to myć?
Też jestem ciekawa. Mam ten sam problem z moim Rudim, który teoretycznie jest biszkoptowy,,, ale że większość życia spędził w kotłowni z węglem, to szaro-brudny kolorek wszedł mu głęboko w sierść... Już się u mnie sam z siebie trochę wybielił, ale jeszcze mu brakuje do ideału
