Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prosimy o zamknięcie wątku!

[Dorta]

[quote="JoasiaS.




Joasia[/quote]

a co to za wypłosz???
to jest Sznycuś???? nie może być
Sznycek jest pięęęęękny, taki czarny , a tototo nie wiadomoco co tototo
Dorta

[JoasiaS]

A gdzie mialo sie biedactwo polozyc?
I tak sie boje, ze mogl sie przeziebic w kuchni na chlodnej podlodze...

Zgodnie z planem biedactwo miało pomaszerować na zalany słońcem balkon...

Wszak to porzadny kot domowy!
Choc na tej focie dosyc jeza przypomina

On jak jest mokry, zawsze przypomina jeża
To fotka z jego czasów drukarnianych.
Pewnego dnia przylazł zmoczony deszczem i wyglądał tak:


Joasia

[Dorota]

A gdzie mialo sie biedactwo polozyc?
I tak sie boje, ze mogl sie przeziebic w kuchni na chlodnej podlodze...

Zgodnie z planem biedactwo miało pomaszerować na zalany słońcem balkon...

Wszak to porzadny kot domowy!
Choc na tej focie dosyc jeza przypomina

On jak jest mokry, zawsze przypomina jeża
To fotka z jego czasów drukarnianych.
Pewnego dnia przylazł zmoczony deszczem i wyglądał tak:


Joasia

Sznycatko mialo inne plany

Jaka zmiana w wyrazie pyszczka!

[amyszka]

Ja też mam w planie zmczoczenie dziś Filipka.Ale mój w takie upały to nawet lubi
Też muszę od czasu do czasu kąpać go w Nizoralu bo miewa łupież.Futro sam wylizuje ,ale na grzbiecie ma ostre jak druty i potem ma kłopoty żołądkowo-jelitowe .Często wyczesuję oba koty -tylko że u Filipa wychodzą głównie "druty",a u Karmelka puch

[JoasiaS]

Często wyczesuję oba koty -tylko że u Filipa wychodzą głównie "druty",a u Karmelka puch

Dziwisz się? Karmelek słodki jak kurczaczek, to i puch z niego wyłazi

Joasia

[Monostra]

Ale bufet . Nie pokażę KK, bo mnie utłuką z zazdrości.

A zmoczony Sznycek
Nie da się ukryć, że mokry kot traci nieco na godności. Kiedyś się roześmiałam na widok Mohera po kąpieli. Autentycznie się za to obraził! .
Ja kładę mokry ręcznik na kafelkach na balkonie w takie upały. Chętnie się na nim kładą.

[JoasiaS]

Ale bufet . Nie pokażę KK, bo mnie utłuką z zazdrości.

Olaxiss zapewne zaraz zauważy, że z tego bufetu zniknęło poidełko .
Niestety, nie sprawdziło się - nawet w te upały koty uparcie wolą pić z wiaderka . Poidełko jutro wyrusza w drogę do Poznania do Marci, która je ode mnie litościwie odkupiła . Dorzucam jej też gratisowo żółte wiaderko . Utłucze mnie pewnie, gdy jej koty również uznają, że jest fajniejsze od poidełka

Joasia

[Monostra]

Moje też poszło do innych kotów . A może wolałyby cieknącą wodę? Moherowy ciągle wisi przy kranie .
Znalazłam inne poidełko, tylko cena wydaje mi się wygórowana za takie coś... Bo jak znów nie podpasuje?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... anna/32383

[JoasiaS]

U mnie też picie wody z kranu od zawsze cieszy się dużym powodzeniem. Fajne to poidełko, które znalazłaś Monostra. Gdyby kierować się logiką, powinno się spodobać, ale te bestie przecież zazwyczaj nie są logiczne w swych działaniach . Ja na razie chyba pozostanę przy wiaderku... Pomijając to, że koty chętnie z niego piją, mam w nim "odstaną" wodę do podlewania kwiatów

Joasia

[Monostra]

Ja też na razie nie kupię. Tym bardziej, że muszę zmienić kran przy umywalce na wsi - jest niewygodny dla kota. Jest za nisko i nie obraca się wylewka Nie pomyślałam wcześniej. Pamiętaj o kocich potrzebach, wybierając armaturę do domu .

[Dorota]

Ja też na razie nie kupię. Tym bardziej, że muszę zmienić kran przy umywalce na wsi - jest niewygodny dla kota. Jest za nisko i nie obraca się wylewka Nie pomyślałam wcześniej. Pamiętaj o kocich potrzebach, wybierając armaturę do domu .

Joasia porzadna jest.
Nawet zapiecek z mysla o kotach wybrala.

[JoasiaS]

Joasia porzadna jest.
Nawet zapiecek z mysla o kotach wybrala.

Ale o armaturze to nie pomyślałam...

Joasia

[Dorota]

Joasia porzadna jest.
Nawet zapiecek z mysla o kotach wybrala.

Ale o armaturze to nie pomyślałam...

Joasia

Ale jeszcze nie jest za pozno?

[JoasiaS]

Ale jeszcze nie jest za pozno?

Nie, ale czy my przypadkiem nie przesadzamy?
To jest dyskusja w sam raz na forum Muratora!

Joasia

[Bungo]

No to wracając do kotów - moje nie piją w ogóle, w każdym razie bardzo rzadko udaje mi się je na tym przyłapać. W związku z tym nie rozumiem, jakim cudem sikają . Bungo je wyłącznie mokre, więc niby ma czym, ale Luśka tylko suche