» Śro lip 02, 2008 9:31
Tekst do ogłoszeń... może być?
BuraBura to prześliczna młoda koteczka zabrana z warszawskiego parkingu przy bardzo ruchliwej ulicy. Głównym celem w tym dniu było wyłapanie kociaków urodzonych przez inną parkingową kotkę i znalezienie im domów. BuraBura pojawiła się w pobliżu zaraz po naszym przyjściu. Zawołana podeszła bardzo blisko, prawie dawała się pogłaskać, widać było że jest zainteresowana naszą obecnością. Chwilę później weszła do klatki-łapki i dała do zrozumienia, że chce abyśmy ją zabrały. Kicia została umieszczona w lecznicowej klatce i poddana zabiegowi kastracji. Już w lecznicy okazało się, że kotka jest bardzo przyjaźnie nastawiona do ludzi, łasi się, mruczy, nastawia brzuszek do głaskania, można ją bez problemu nosić na rękach. W tej chwili ranka po kastracji jest już zagojona i kicia powinna wrócić na parking. Nie może dłużej przebywać w lecznicy, bo zajmuje miejsce kolejnym kotom. Jak takie kochane, ufne stworzenie odwieźć na parking przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu? Gdzie pełno jest samochodów, autobusów, ludzi, obok jest duże osiedle mieszkaniowe, dużo psów, małolatów, a w zimie mróz i brak miejsc do ukrycia przed chłodem... Jak ta koteczka będzie tam żyła, jakie ma szanse tam się uchować?
♪♫♬ ♪