S.K.NIEKOCHANE VII-nowy wątek i nowy ''prowadzący'

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 02, 2008 11:34

a nie-Iwona pisała o Funi-ona w miare sobie radzi-chociaz dom tez potrzebny-tylko nie wiem jeszcze jaki dom-czy z dziecmi, czy bez

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 02, 2008 11:36

tak oglądam zdjęcia :roll: ...a Milus????
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro lip 02, 2008 11:38

buuuuuu-Milus tez :cry:
:cry: :cry:
poczekajmy do wieczora-zobaczymy jaka jest sytuacja :(

i jeszcze-ludziska kochane-wszyscy wpłacajacy pieniazki-niektóre sumy takie ze 8O 8O 8O

kochamy Was :1luvu:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 02, 2008 11:42

zapytam czy moze byc rano. jakby co zaklepie na pewno miejsce zeby tam noworoda jakiegos nie wcisnela. strasznie duzo sie tych larw rodzi ostatnio. upaly jakies czy co ?

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 02, 2008 12:43

karee pisze:zapytam czy moze byc rano. jakby co zaklepie na pewno miejsce zeby tam noworoda jakiegos nie wcisnela. strasznie duzo sie tych larw rodzi ostatnio. upaly jakies czy co ?


hehehehhe Karee :D teraz tak gadasz, a potem jak zajdziesz w ciaze to zadzwonisz do Małej, ze idziesz do ginekologa a jak wrócisz to ma nie byc kotów w domu!! Bo inaczej je wywalisz do piwnicy! 8O

Powiedzcie mi, ja juz nic nie rozumiem! Jak czytam jak sie zachwowuja kobiety w ciazy albo po urodzeniu dziecka to az mnie skreca.. ale moze ja taka sama bede! Oddam Paczusia i Czesia do schroniska bo urodze mala larwe a Czesiu przechodzac moze nie daj Boze dotknać larwe w odwłok! POwiedzicie mi, wszystkim kobietom potem odwala czy tylko niektórym? to hormony :conf:

mirandaaa1

 
Posty: 133
Od: Wto mar 25, 2008 13:24

Post » Śro lip 02, 2008 13:03

a tak w ogole to zanim sie zajdzie nie powinno sie zrobic badan na toksoplazmoze? zeby potem nie bylo placzu i zgrzytania zebami...

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 02, 2008 13:10

mirandaaa1 pisze:
karee pisze:zapytam czy moze byc rano. jakby co zaklepie na pewno miejsce zeby tam noworoda jakiegos nie wcisnela. strasznie duzo sie tych larw rodzi ostatnio. upaly jakies czy co ?


hehehehhe Karee :D teraz tak gadasz, a potem jak zajdziesz w ciaze to zadzwonisz do Małej, ze idziesz do ginekologa a jak wrócisz to ma nie byc kotów w domu!! Bo inaczej je wywalisz do piwnicy! 8O

Powiedzcie mi, ja juz nic nie rozumiem! Jak czytam jak sie zachwowuja kobiety w ciazy albo po urodzeniu dziecka to az mnie skreca.. ale moze ja taka sama bede! Oddam Paczusia i Czesia do schroniska bo urodze mala larwe a Czesiu przechodzac moze nie daj Boze dotknać larwe w odwłok! POwiedzicie mi, wszystkim kobietom potem odwala czy tylko niektórym? to hormony :conf:



moim zdaniem..ODWALA :evil:

a tak przy okazji: ''larwy'' fajne słowo, musze powiedzieć Aśce :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro lip 02, 2008 13:11

karee pisze:a tak w ogole to zanim sie zajdzie nie powinno sie zrobic badan na toksoplazmoze? zeby potem nie bylo placzu i zgrzytania zebami...


no, czasami sie zjadzie nie do konca swiadomie :wink:

nie wszystkim odbija
na miau jest specjalne podforum dla zakoconych mam, tam nikt sie kotów nie pozbywa :wink:
niestety ludzie czesto traktuja zwierzeta jak zabawki.
Mają nowa zabawke dzidziusia, wiec zabawka kotek nie jest juz potrzebna :evil:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lip 02, 2008 13:14

tangerine1 pisze:
karee pisze:a tak w ogole to zanim sie zajdzie nie powinno sie zrobic badan na toksoplazmoze? zeby potem nie bylo placzu i zgrzytania zebami...


no, czasami sie zjadzie nie do konca swiadomie :wink:

nie wszystkim odbija
na miau jest specjalne podforum dla zakoconych mam, tam nikt sie kotów nie pozbywa :wink:
niestety ludzie czesto traktuja zwierzeta jak zabawki.
Mają nowa zabawke dzidziusia, wiec zabawka kotek nie jest juz potrzebna :evil:


To moze trzeba robic na wszelki wypadek jakby sie zaszlo. Wiatropylni my nie sa! Takie rzeczy sa do przewidzenia!

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 02, 2008 13:16

Ale z tego co ja wiem grozne jest tylko zachorowanie w czasie ciazy. Kot zaraza bardzo krotki okres czasu, a trzeba by taka wylezakowana kupe zjesc (smacznego:))
Ja nawet zostawilam sobie taki tekst, bardzo przystepnie napisany, bo znajomi tez zaczeli swirowac.
Troche to dlugie ale moze komus sie przyda

..................

Ponad rok temu Monika, Darek i dwuletnia Klara zamieszkali w nowym mieszkaniu. Niedługo po przeprowadzce Monika zaganiając Psotkę do domu spotkała na korytarzu sąsiadów z vis a vis – była to pani w wieku “babcinym” z dziewczynką troszkę starszą od Klary. Dziewczynka aż rwała się do Psotki, żeby pogłaskać. - Nie wolno - skarciła babcia – Koty gryzą, drapią, są brudne! - Ale moja Psocia nie drapie – oponowała Klara. Pani obrzuciła badawczym wzrokiem najpierw Klarę, a następnie Monikę, której brzuszek z drugiej połowy ciąży już był dobrze widoczny. - Pani ma dziecko? I kota? I jest pani w ciąży? - zapytała przerażona babcia. - Przecież koty, pani wie – dodała scenicznym szeptem – koty roznoszą tę straszną chorobę. Monika nic nie odpowiedziała, bo czy miała się przyznać, że w mieszkaniu jest jeszcze 5 kotów? Zezłościła się tylko, bo wiedziała, jaką to straszną chorobę pani ma na myśli.
Toksoplazmoza. Rzeczywiście choroba straszna, zwłaszcza jeśli zarazi się nią kobieta w pierwszym trymestrze ciąży. Płód może zarazić się, jeśli matka przed ciążą nie zetknęła się z pierwotniakiem wywołującym chorobę, a zetknie się z nim w ciąży, kiedy odporność jest mniejsza. Dlatego warto zrobić sobie przed planowaną ciążą testy na obecność przeciwciał. Jeśli mamy przeciwciała, my i nasze dziecko jesteśmy bezpieczne. Dorosły człowiek, czy dziecko często przechodzą toksoplazmozę bezobjawowo, czasami może wystąpić biegunka, czy powiększenie węzłów chłonnych, jednak zarażenie płodu może skutkować wadami rozwojowymi, upośledzeniem umysłowym, wadami wzroku. Dlatego warto przebadać się przed ciążą, by w przypadku, kiedy nie mamy przeciwciał podjąć środki zapobiegawcze. Ale środkiem zapobiegawczym nie jest pozbycie się kota. Żeby zarazić się pierwotniakiem toksoplazmozy od kota należałoby zjeść jego zarażone odchody. Ewentualnie nie umyć rąk po sprzątaniu kuwety i je wylizać. Zdecydowanie większym zagrożeniem jest ziemia – w niej pierwotniaki toksoplazmozy czują się, jak w domu - dlatego wszelkie prace w ogródku, przesadzanie kwiatków należy zlecić komuś innemu, lub wykonywać je w rękawiczkach, a potem dokładnie umyć ręce. Należy także dokładnie obierać, a najlepiej jeszcze polać wrzątkiem warzywa, które rosną w ziemi, a które spożywamy na surowo, jak np. marchewka. Drugim źródłem zarażenia jest surowe mięso, jednak należy pamiętać, że już parominutowe obgotowanie w temperaturze 60 st C lub jednodniowe przemrożenie zabija pierwotniaka. Więc może na czas ciąży zrezygnować z tatara? Kot także może się zarazić jedząc surowe mięso, a zwłaszcza myszy. Warto jedna zaznaczyć, że w całym życiu kota produkcja i wydalanie jaj pasożyta rozpoczyna się od 3 do 10 dni po zjedzeniu zakażonego mięsa i trwa zaledwie 10-14 dni. Dzieje się tak tylko raz i im starszy kot, tym większa pewność, że nasze zwierzę ma ten okres już za sobą.
Czy łatwo zarazić się toksoplazmozą? Wcale nie. Monika mówi, że w rodzinnym domu zawsze były koty, a ona należała do dzieci spędzających mnóstwo czasu w piaskownicy i nie raz próbowała, czy aby na pewno piaskowe babki są pyszne. Testy na toksoplazmozę wykonane przed pierwszą ciążą wyszły jej ujemne. W jej dorosłym domu też są koty – urodziła dwójkę zdrowych dzieci. Ewelina od lat zajmująca się bezdomnymi kotami, prowadząca przytulisko, karmiąca, kastrująca podrzucane jej bezdomniaki nie mogła zrozumieć, w jaki sposób uchroniła się przed zarażeniem – testy na przeciwciała wyszły jej ujemne.
Zaprzyjaźniony ginekolog-położnik mówi: Kochane panie, najpierw w waszym domu powinien znaleźć się kot, zobaczycie, że nie taki diabeł straszny, jak go pewien kiepski malarz namalował. A dopiero w drugiej kolejności dziecko. I nie słuchajcie rozhisteryzowanych babć, zachowajcie odrobinę zdrowego rozsądku i ostrożności. A przede wszystkim przed planowaną ciążą zróbcie testy. A podczas ciąży zachowujcie podstawowe zasady higieny.
Ostatnio edytowano Śro lip 02, 2008 13:55 przez Lidka, łącznie edytowano 1 raz

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 02, 2008 13:17

Wydaje mi się, że bardziej jest to decyzja faceta (męża, teściów) itp.

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 02, 2008 13:41

Ale wiecie: tu nie tylko chodzi o toksoplazmoze! Mojej znajomej tez powiedzial ginekolog, ze predzej zarazi sie od półkrwistego befsztyka niz od kota!
Z tego, co Mała pisała, babsko chce sie pozbyc kota, bo juz urodzilo jej sie dziecko! Przeciez ta 8-letnia kotka, co trafila do schronu miesiac temu tez po urodzeniu dziecka! NIe przy ciaży!
Bo kot moze podrapac, przydusic i co tam jeszcze wyobraźnia podpowiada..

mirandaaa1

 
Posty: 133
Od: Wto mar 25, 2008 13:24

Post » Śro lip 02, 2008 13:45

wypraszam sobie to uogolnianie :twisted:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 02, 2008 13:46

Kot to nawet słyszałam zauroczyc moze i wtedy to sie rodza potwory z błonami miedzy palcami, swińskim ogonem i językiem jak u jaszczurki!
Lepiej w ciązy nie patrzec kotu w oczy, szczególnie zielone podobno :evil:
To nie żarty kurdebele...

mirandaaa1

 
Posty: 133
Od: Wto mar 25, 2008 13:24

Post » Śro lip 02, 2008 13:47

wiecie-ta kobieta ,która straciła dziecko, na pewno jest w cięzkim szoku i rozpaczy.
wszyscy pewnie w koło z rodziny ja winia za to ,ze zatrzymała kota w domu jak zaszła w ciaze

ale najgorsze te mamy ,ktore na wszelki wypadek wywalaja koty z domów jak zachodza w ciaże.
Niestety, stwierdzenie ze toksoplazmoza= kot-bedzie pewnie jeszcze długo w domach goscic.

Prawda jest taka ,ze jezeli kot jest niewychodzacy i nie jest karmiony surowym miesem , to tokso nie ma prawa złapac.
Potem faktycznie, mogłby miec zarazki w koopie, ale takiej niewyrzucanej przez chyba z trzy dni.
Zreszta najczesciej łapie sie toksoplazmoze własnie od surowego miesa- i to niekoniecznie je jedząc.
Czy wszyscy wypazają deske do krojenia po szykowaniu kotletów, czy nikt nie zje nieumytwej truskawki?
a to sa najczestrze przyczyny zakazen-ale na koty zwalic najłatwiej

zreszta to wszystko jest w poscie Lidki widze :wink:

tak wogole to ja nie mam przeciwciał, przynajmniej niedawno nie miałam
a z kotami od dziecka mam do czynienia

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 139 gości

cron